1. Pierwszy raz jako pies cz.5


    Data: 23.03.2024, Kategorie: BDSM Autor: fucktoy_sub, Źródło: SexOpowiadania

    Dwa tygodnie. Od dwóch tygodni nie miałem orgazmu i z każdym kolejnym dniem było coraz gorzej, chociaż nie sądziłem że to możliwe. Co parę dni Pani pozwalała mi na zrujnowany orgazm. Przykuwała mnie pod prysznicem z rękoma nad głową, ściągała klatkę i wystarczyło parę ruchów dłonią, abym doszedł z głośnym jękiem na ustach. Przerywała w idealnym - okrutnym - momencie, przez co nie odczuwałem żadnej przyjemności ani spełnienia. Potem oblewała mnie zimną wodą, żeby moja erekcja kompletnie znikła i ponownie wracałem do klatki.– Pomożesz mi, czy dalej będziesz tak stał i się gapił – zapytała Pani, patrząc na mnie z uniesioną brwią.– Przepraszam, Pani – odpowiedziałem natychmiast, karcąc siebie w myślach za odpływanie myślami gdzie indziej. Nie było łatwe skupić się na teraźniejszości, kiedy cały czas myślałem tylko o jednym. Kiedy w końcu będę mógł dojść.Podszedłem do niej i szybko rozpiąłem pozostałe guziki jej białej koszuli. Zsunęła ją z ramion prosto na ziemię, przez co musiałem się schylić, aby ją podnieść i wrzucić do prania. Głośne echo rozniosło się po łazience, kiedy jej dłoń zetknęła się z moim pośladkiem. Z wymownym westchnieniem zdjęła resztę ubrań i rozpuściła włosy.Wyglądała jak bogini. Pragnąłem całować i pieścić jej krągłości, sprawić jej nieziemską przyjemność. Marzeniem byłoby poczuć jak mięśnie jej cipki zaciskają się na mnie, kiedy dochodzi, taka władcza, taka piękna…– Jesteś dzisiaj bardzo nierozgarnięty – powiedziała, układając się wygodnie w wannie pełnej ...
    ... wody. W jednej chwili rysy jej twarzy wyraźnie się rozluźniły, kiedy w końcu mogła sobie pozwolić na chwilę relaksu – Powinnam ci pomóc? – zapytała niewinnym tonem. Przełknąłem ciężko ślinę, wiedząc że na pewno nie ma nic niewinnego na myśli.– Nie trzeba, Pani.Wrzuciłem resztę ubrań do kosza na pranie i nalałem do kieliszka jej ulubionego wina. W powietrzu roznosił się zapach lawendy z kuli do kąpieli, którą wrzuciłem wcześniej. Zaproponowałem Pani relaksującą kąpiel, widząc jak bardzo była zestresowana po pracy. Zgodziła się prawie natychmiast, każąc mi wszystko przygotować.– Mogę cię wymasować, Pani? – spytałem cicho, klękając za jej głową.– Możesz – padła krótka odpowiedź.Położyłem dłonie na jej ramionach, gładząc delikatną skórę pod moimi palcami. Z czasem zacząłem zwiększać nacisk, wyczuwając spięte mięśnie i przynosząc im ulgę. Czując się wyjątkowo pewnie, co chwilę składałem drobne pocałunki na jej ramionach i karku. Zadowolone westchnienia mojej Pani były największą nagrodą, o jakiej mogłem pomarzyć. Z wyczuciem masowałem jej kark i ramiona, widząc jak z każdą chwilą upływa z niej stres, zastąpiony błogim spokojem.Z trudem przełknąłem ślinę, kiedy Pani chyba zaczęła się dotykać. Przymknęła oczy, rozchyliła kusząco wargi i co chwilę jęczała, zaciskając palce jednej ręki na kieliszku wina. Spojrzałem w dół, aby widok jej ciała przykrytego pianą mnie nie rozpraszał, ale to był błąd. Zobaczyłem swoje przyrodzenie - nabrzmiałe, zaczerwienione, marzące o wyjściu z metalowego ...
«1234...7»