1. Agroturystyka. Finał - Mardoniusz w roli głównej


    Data: 03.04.2024, Autor: Historyczka, Źródło: Lol24

    ... orgazmu, Marta wie, że to właśnie najlepsze dymanie w jej życiu. Stuningowane własną wyuzdaną fantazją, ale to przecież nie ważne. Liczy się tylko efekt.
    
    Janek zszokowany, nie wie co robić, wcześniej to on zawsze kończył pierwszy. A tutaj taka niespodzianka!! I te jęki, które Marta wydobyła z siebie!! Słychać ją było w sąsiedniej wsi.
    
    Mężczyzna wyciąga członka i wpatruje się w niego, wraca jego nieśmiałość i niezdecydowanie.
    
    Siada - już dobrze zmęczony- na krześle obok stołu, wzwód wciąż się dumnie prezentuje.
    
    Nauczycielka nie rozumie gestu Janka, do głowy by jej nie przyszło że facet stracił rezon.
    
    Wręcz przeciwnie, myśli:
    
    - No proszę, się chłopina rozbrykał, usiadł wygodnie i liczy na obciąganko..... To teraz Ci pokażę, jak prawdziwa dama wysysa jad z pytona.
    
    Marta wyjmuje na wierzch swoje piękne i majestatyczne piersi, po czym klęka i na czworaka, ruchami rozleniwionej kotki zbliża się do stojącej pały.
    
    Mężczyzna siedzi na krześle i przygląda się jak jego kutas znika w ustach wymalowanych jasnoczerwoną szminką. Siorbanie, mlaskanie rozchodzą się po pomieszczeniu.
    
    - o Boże mój, ależ ona jest dobra.... Jedyna taka, jedyna w swoim rodzaju..... Uffff.....kto by pomyślał, że taka piękność, czochra freda jak rasowa kurewka.... Przecież to lachociąg pierwszej wody.
    
    Kobieta klęcząc, patrzy cały czas w oczy Janka. Niczym żmija, wpatruje się w ofiarę — hipnotyzując ją przed atakiem. Marta zdaje sobie sprawę z władzy jaką posiada nad samcem.
    
    To ona ...
    ... klęczy i zasysa jego zaganiacza, ona pracuje - dokładnie i precyzyjnie poleruje lancę.
    
    Ale to właśnie ona rządzi, mężczyzna nie jest w stanie wydobyć słowa. Wygląda jakby nie potrafił uwierzyć w to, co właśnie widzi .
    
    Niedawna kusicielka, drocząca się i figlarnie spoglądająca na jego krocze, robi mu życiową laskę. Rozumie, że może przerwać, wstać i po prostu wyjść. Ale wie również, że Janek dostałby chyba szału, uwolniłaby w nim najmroczniejszą stronę, o której sam pewnie nie wie.
    
    To właśnie jest władza!!! Zmusić człowieka, żeby zrobił coś wbrew swojej woli, coś, czego nigdy by się po sobie nie spodziewał.
    
    Nauczycielka czuje, wie to z całą pewnością, że jeśli nie doprowadzi do wytrysku, samiec rzuci się na nią z wściekłości, zmuszając samicę do finału.
    
    - Janeczku, widzę że wpadłeś w trans... mogę zażądać wszystkiego i na wszystko się zgodzisz....ale nie jestem potworem, zaraz spuścisz z jajec - myśli Marta i przyśpiesza....
    
    Po pomieszczeniu rozchodzą się dzikie wrzaski, przechodzące w długi jęk.
    
    Cześć spermy trafia na bujające się cyce, reszta ląduje tam gdzie lądują wszystkie spusty, które są " ofiarami" porządnych lachociągów - prosto do żołądka.
    
    Janek dyszy i ledwo widzi Martę. Był w niebie, i chciałby tam jak najszybciej wrócić. Nie może uwierzyć w to co właśnie przeżył, najlepsze dymanko w życiu, a ten obciąg z połykiem, hmmm, raj na ziemi.
    
    Miękkie nogi nie pozwalają wstać za pierwszym razem, za drugim już się udaje.
    
    - Mógłbym się w Tobie ...