-
Macocha II
Data: 08.04.2024, Autor: iskra957, Źródło: Lol24
... satysfakcjonującej odpowiedzi - Nie gadaj tyle mamo… - Podniecają?... Chcę to usłyszeć z Twoich ust - Dobrze wiesz… - Podniecają? – w końcu odparłam szczerym głosem - Podniecają… najbardziej w świecie… - Trudno to było powiedzieć – lekko zachichotałam - Zamknij się i nie psuj nastroju - Jak Ty się zwracasz? Puszczę Ci to płazem, bo w końcu dosk…- nie pozwoliłam jej dokończyć o agresywnie pocałowałam, uśmiechnęłam się, złapałam jej ręce kładąc na swoim tyłku i całowałyśmy się dalej spokojniej. Robiłam się cała mokra, ale nie chciałam w owym momencie seksu, tylko jej ust. W krótce obie nasycone, pełnym smaku całowaniem, przerwałyśmy tą błogą chwilę i po tym jak spojrzałam z szelmowskim uśmiechem na macochę, wstałam i poszłam do pokoju przebrać się w kombinezon narciarski. Zeszłam na dół i poszłam odmeldować się Karolinie, która była w kuchni - To ja lecę - Dobrze, tylko uważaj na siebie skarbie – podeszła do mnie i dała mi buziaka w usta - Będę. A Ty co zamierzasz robić sama przez ten czas? Może pójdziesz ze mną? – próbowałam zachęcić ją - Dzisiaj nie, może jutro… Przejdę się do miasta może, o ile Białkę można nazwać miastem - Karolina proszę, po co masz chodzić po Białce jak możesz iść ze mą – próbowałam robić maślane oczka – będzie fajnie… – ona jednak uśmiechnęła i nie dała zadowalającej odpowiedzi - Te Twoje oczka potrafią działać, dlatego leć już – ponagliła mnie całując w czoło Odczuwałam pewną żałość, że nie namówiłam jej, ...
... ale sama nie zamierzałam rezygnować. Wzięłam więc narty i wyszłam z domku i udałam się na stok. Spędziłam na jeździe ze dwie, trzy godziny dopóki nie zaczęło robić się ciemno. Czułam się lekko wycieńczona, bo dawno nie jeździłam na nartach i trochę mnie to znużyło, ale to był to ten rodzaj przyjemnego zmęczenia, bo uwielbiałam ten sport, dlatego też lubiłam porę zimową. Wróciłam do domku, w którym od wejścia pachniało jedzeniem. Na dźwięk zamykania drzwi Karolina wyjrzała z kuchni - Już wróciłaś, fajnie. Jak się jeździło? - Przyjemnie… - odparłam z zadowoleniem - Ale widzę, że jesteś zmęczona - To prawda, chyba wezmę długi prysznic… - Przyda Ci się – rzekła - Słuchaj co tak wyśmienicie pachnie? - Aaa… - zawiesiła się na sekundę- …próbuje ugotować zupę – odpowiedziała uciekając wzrokiem - Aha – odparłam nie chcąc już wdawać się w szczegóły Poszłam do pokoju zdjąć kombinezon i zabrać rzeczy do przebrania po kąpieli. Wieczór robił się zimny, więc wzięłam trochę cieplejszy ubiór. Udałam się do łazienki w samej bieliźnie, napotkałam po drodze Karolinę, która stwierdziła - Nęcąco wyglądasz w tej bieliźnie – wiedząc o co jej chodzi, odparłam - Nie teraz Karolina… - odpowiedziałam przewracając oczyma, ponieważ myślałam tylko o prysznicu - Dobrze, dobrze, już nie wywracaj oczami. Idź się myć a ja przygotuję jedzenie Weszłam do łazienki a potem pod prysznic. Odkręciłam gorącą wodę i naprowadziłam strumień tak aby oblewał mnie całą. Czułam jak to ...