-
Idealna praca
Data: 23.04.2024, Autor: horus33, Źródło: Lol24
... Było to spore pomieszczenie na samym końcu klubu, tam gdzie jakiś sklep mógłby mieć magazyny. Nic dziwnego tak naprawdę byłyśmy towarem. Weszłam do środka i spojrzałam po odwróconych ku mnie twarzach. Na razie było zaledwie kilka dziewczyn. Nie wszystkie były pięknościami, właściwie to żadna nie mogłaby się ubiegać o tytuł miss, ale zgrabnego ciała nikt nie mógłby im odmówić. Większość siedziała nadal ubrana popijając kawę i najwyraźniej plotkując. - Nowa co? Szefostwo mówiło nam o tobie, zajmij sobie wolną szafkę – niewysoka blondynka wskazała mi głową rząd szafek- mam na imię Klaudia, a to jest Kinga, Patrycja, Magda i jeszcze jedna Kinga mówimy na nią Mokra, żeby się nie myliło. - Zuza – przedstawiłam się i zaraza zapytałam zgodnie z zasadą, że pytania to pierwszy krok do kłopotów – Mokra, od czego to? Dziewczyny roześmiały się, a Kinga, Mokra zaczerwieniła i rzuciła w nie jakąś bluzką. - Jeden koleś tak jej dogodził, że zlała się na niego. Facet chyba pierwszy raz o czymś takim słyszał, bo zaczął szaleć i awanturować się jak furiat. Dopiero szefowa wytłumaczyła mu co to było. Wyszedł dumny jak paw. Uśmiechnęłam się i otworzyłam drzwi szafki na których nie było kłódki, a w środku ubrań. Włożyłam tam torebkę i odwróciłam do dziewczyn. Wszystkie jeszcze były ubrane, więc i ja nie powinnam się jeszcze rozbierać. - Chodź Nowa, siadaj. Szefowa kazała udzielić ci kilku rad. Pierwsza i najważniejsza weź ze sobą wodę do picia. Nic tak nie wysusza gardła jak ...
... kilkakrotne wypieprzenie. Powiem ci, że nie rozumiem czemu niektórzy z facetów przychodzą tu z takimi sprzętami. Gdyby znaleźli sobie jakąś kobietę nie wypuszczałaby ich z łóżka . Druga rada, rozluźnij się, weź coś do słuchania, oczywiście na słuchawkach, telefon do przeglądania internetu . Patrycja na przykład piłuje paznokcie. Nie wiem co jej jeszcze z nich zostało. Trzecia nawilż się jakimś żelem, jeśli masz z tym kłopoty i z nerwów wyschniesz na wiór. No i najważniejsze, wysikaj się. Nie masz pojęcia jak bardzo dłuży się czas, kiedy myślisz tylko o tym by wyjść wreszcie do kibelka. Otworzyły się drzwi i weszły kolejne dziewczyny. Przedstawiły się, ale oczywiście szybko zapomniałam, które imiona należą do czyich twarzy. - Ach to ty byłaś tu w niedzielę! – Wykrzyknęła ładna brunetka, chyba miała na imię Łucja. – Pewnie nie zdajesz sobie sprawy, ale to z moją myszką się zabawiałaś – słysząc to chyba się troszkę zarumieniłam – i powiem ci kociaku, że możemy to kiedyś powtórzyć. – Kilka dziewczyn roześmiało się wesoło. - Mi też się podobało, więc, czemu nie – odparłam rezolutnie – a powiedź mi jak skończyła się akcja z tym staruszkiem. Gdy wychodziłam było ci już naprawdę przyjemnie. - Z Pałą? O niego ci chodzi? - Pałą? Nie wiem, chyba tak. To był facet, tak z sześćdziesiąt lat miał sporego więc może to ten. - Słyszałyście dziewczyny. Nowa widziała Pałę! – wykrzyknęła na całą salę – to jakiś dziadek. Nazywamy go tak – zwróciła się znów do mnie, bo ma naprawdę ...