1. Adam i nowa wspollokatorka (II)


    Data: 14.05.2024, Kategorie: BDSM Autor: S, Źródło: SexOpowiadania

    ... zaciągać… Nie był w stanie nic powiedzieć był w szoku tym co się dzieje… Wtedy znowu się obniżyła na jego twarz…- Dobrze połowa zadania wykonana teraz czas na drugą połowę… czyli drugą dziurkę... - powiedziała władczym głosem… siadając tyłkiem na jego twarzy… Adam był w szoku… to co się zdarzyło dotychczas tego dnia przeszło jego najśmielsze fantazje… a teraz siedziała na nim młodziutka dziewczyna, którą zna dwa dni i każe mu wylizać tyłek… Dominika poczuła jego zawahanie…- Nie będę się powtarzać, jeśli kiedykolwiek chcesz się ze mną rżnąć, mam natychmiast poczuć twój język głęboko w swoim tyłku! - władczym głosem oznajmiła Dominika… Gdy Adam usłyszał słowo „rżnąć” coś w nim pękło… wysunął język i zaczął lizać jej drugą dziurkę… najpierw nieśmiało a potem coraz intensywniej…- O takkk… widzisz kurwa potrafisz ładnie lizać dupę… a teraz głębiej… wsadź język jeszcze głębiej… - wydawała kolejne rozkazy, czując narastającą błogość i satysfakcję…Adam lizał jej tyłek coraz intensywniej… nigdy nie czuł się w życiu tak poniżony… był zdominowany przez małolatę, która z nim mieszka… jednak nie obchodziło go to, bo nigdy w życiu nie czuł się tak podniecony… jego sterczący kutas ledwo mieścił się w jego spodniach… W pewnym momencie poczuł jak Dominika zaczyna ...
    ... się bawić ręką swoją łechtaczką i coraz głośniej jęczeć… tak go to podnieciło, że wsadził język jeszcze głębiej w jej już całą mokrą od jego śliny dupę… Chwilę później potężny orgazm przeszedł przez Dominikę sprawiając, że prawie zaczęła krzyczeć z rozkoszy… Jeszcze chwilę dochodziła do siebie siedząc na twarzy Adama, po czym zeszła i zaczęła się mu przyglądać z góry…- Wykonałeś swoje zdanie… chcesz się teraz rżnąć? - spytała pewnym siebie władczym głosem Dominika.- Tak… - odpowiedział całkowicie zaskoczony Adam… w tym samym momencie mocno dostał w twarz z liścia od Dominiki…- Tak proszę Pani… - poprawiła go dominującym tonem… Adam był w szoku i czuł jak ból promieniuje na prawym policzku…- Tak proszę Pani… - poprawił się czując całkowitą bezradność i podporządkowanie… w tym momencie dostał z liścia w drugi policzek…- Głośniej nie słyszałam… - skwitowała odpowiedź Adama poirytowanym tonem Dominika…- TAK PROSZĘ PANI! - Adam niemal wykrzyczał.- No dobrze skoro tak ładnie prosisz… - odpowiedziała namiętnie. - Idę do swojego pokoju po parę rzeczy i się przebrać a ty tu zaczekaj na mnie… na kolanach… nagi… - dodała przeciągając całe zdanie w podniecający sposób a następnie obróciła i wyszła z pokoju… zostawiając Adama w całkowitym szoku i osłupieniu…Cdn. 
«12...5678»