1. Pani doktor M


    Data: 15.05.2024, Kategorie: BDSM Autor: Arletka Ruchliwa, Źródło: SexOpowiadania

    ... przyrzekam. Powiem Pani Mojej, że wczoraj masturbowałam się dwa razy po cichu bez pozwolenia. Bałdzo mnie piecze. – Skamlałam.- To dobrze moja mała. Będzie bolec bez przerwy. A tak między nami to nic nie powiem Twojej Pani o twoim niecnym postępku. Widzicie, mówiłam wam, że mała wyśpiewa wszystko. Teraz wystarczy tylko pytać pokazując jej tą malutka buteleczkę antidotum. Proszę masować ją jeszcze, ja muszę do chłopaka, bo coś przycichł a wy załóżcie jej wyciągacz do łechtaczki i rozewrzyjcie pochwę. Przyjdę i zrobię zabieg powiększenia łechtaczki i zbadam macicę. – Mówiła wychodząc do gabinetu.Jedna z sióstr siadła przed narządami i zaczęła masować kutaska. Przedtem założyła mi w pochwę jakiś przyrząd i rozciągnęła ją szeroko. Potem miałam wrażenie wyrywania łechtaczki. Krzyczałam mocno. Ból narastał. Wzmagało się pulsowanie w kutasku. Pojawił się okropny orgazm.- Boli, Boboli. Uuujjjuuujj, piecze, przestańcie boooliii! – darłam się nieprzytomnie szarpiąc mocujące pasy. Każde uderzenie krwi wywoływało nieprzyjemny ból i pieczenie. Co oni mi tam wstrzyknęli. Tortury chemiczne? Jak zaczynałam od bdsm to tego nie było.- iiiiiii yhhhhh!!! – Doleciał nagle wrzask z gabinetu. Pani Doktor wróciła.- Co ona tak się piknie wydziera. No świetnie, wystarczy masażyku. Teraz weźmiemy się za jąderka i pizdeczkę. Siostro Katarzyno proszę przygotować impulsator. – Poleciła Pani Doktor.- Bądź teraz dzielna moja panno. To chyba będzie nowe doświadczenie dla ciebie. Siostro czy wszystko gotowe ...
    ... do cucenia? – Pytała.- Tak Pani Doktor. Gotowe. – Odparła jedna z sióstr.- Dobrze. Proszę jednak założyć jej dren z tlenem. – Poleciła. Jedna z sióstr podeszła z długim cienkim cewnikiem i powoli zaczęła wprowadzać mi go przez nos. Nie było to przyjemne. Skończyła, gdy koniec cewnika tkwił w gardle. Poczułam delikatny wpływ tlenu. Było lżej oddychać. Nawet stałam się bardziej świadoma tego, co się dzieje dookoła.- Uwaga, zaczynamy zabieg. Siostro proszę wypreparować lewe jądro. – Wydała polecenie. Siostra ujęła te straszne szczypce, naciągnęła worek i wymacała lewe jądro. Ułożyła je na tej płaskiej części kleszczy i powoli zamknęła je blokując zamek. Jądro przeszło przez owalny otwór kleszczy i wyszło na wierzch opięte naciągnięta skórką. Zareagowałam głuchym stęknięciem.- No ślicznie. Taka mała suka a ma takie śliczne duże jądra. – Mówiła Pani Doktor macając jądro palcami.- Gdzie to jest. O już mam. – Mówiła do siebie szukając coś na jądrze. Spojrzała uważnie na siostrę Katarzynę a ta kiwnęła nieznacznie. Poczułam ostre ukłucie i ból jądra. Ostry ból zaatakował moją lewą nogę przez pachwinę, gdy igła wchodziła w jądro. Nawet nie zdążyłam sapnąć. Doktor spojrzała jeszcze raz na siostrę. Porozumiewały się wzrokiem.- Hyyyyppppppffffff. Ojejuuuuuu, ojejuuuuuu uuuuuu yyyyyyppppp! - Piszczałam wysoko bez ustanku.Pani Doktor powoli naciskała tłoczek. Moje jądro potwornie eksplodowało. Poczułam ostre dźganie w pachwinie.- Łatunkuuu, łatunkuuuu. Pani, Moja Pani Łatunku. Łatujj sunie ...