1. Pani doktor M


    Data: 15.05.2024, Kategorie: BDSM Autor: Arletka Ruchliwa, Źródło: SexOpowiadania

    ... aaaaa!!!! – Wołałam bez ustanku.- Siostro! Idzie w pachwinę! – Powiedziała Pani Doktor wstrzykując dalej drugą. Siostra natychmiast przystąpiła do mnie i bacznie mnie obserwowała.- Jest przytomna, ale bredzi. Czuje wszystko dobrze. – Relacjonowała- Świetnie, tak powinno działać. Tej substancji jeszcze nie próbowałyśmy na nikim. Czy kamera pracuje? – Mówiła Pani Doktor.- Tak pracuje od początku cały czas. Musi ją bardzo boleć. Sądzi Pani, że wytrzyma cały zabieg. – Odpowiedział siostra Katarzyna.- Musi wytrzymać. Musi też być cały czas świadoma i czuć. Bez tego zabieg nie na sensu. To jest medyczne bdsm. – Oznajmiła Pani Doktor.Ja rzucałam się krzycząc jakieś niezrozumiałe słowa. Gdyby nie pasy to bym wszystko powywracała.- Musicie przyznać, że suka jest teraz bardzo seksy z tą swoją reakcją. No i jest przecudownym obiektem do eksperymentów. – Mówiła Pani Doktor zachwycona.- Tak widok jest bardzo podniecający i seksowny. – Odezwały się wszystkie na raz głośno.- Czy w czasie przerwy będzie mogła Pani Doktor, no tego, wie Pani. – Jąkały się podniecone- Ależ oczywiście, że tak! Mnie też się chce bardzo. – Odrzekła Pani Doktor.- Iiiiii! – Zapiszczały siostry radośnie.- Ujj jujjj jejuuu ujaj uuu u! – Bełkotałam w kółko, czując ból rozsadzania jądra od wewnątrz i ostre kłucie w pachwinie.- Siostro Katarzyno proszę o drugie jądro. – Powiedziała Pani doktor trzymając w ręku napełnioną strzykawkę. Siostra z trudem wypchnęła lewe jądro z kleszczy, co spowodowało gwałtowną reakcje moją. ...
    ... Za chwile prawe jądro było wypreparowane. Poczułam przez chwile macanie, gdy Pani doktor szukała jakiegoś węzła, jak mówiła. Potem już był wielki ból jądra i ostry atakujący pachwinę i prawą nogę i rozpacz moja. Wisiałam na fotelu jęcząc spazmatycznie. Bolało i pulsowało mi całe krocze. Kutas palił ogniem, jądra rytmicznie pulsowały i poruszały się same w dół i górę, rozsadzane od środka. I to kłucie w pachwinach.- Łatunku, łatunku, sunia błaga łatunku, płose. Gdzie Moja kofana Pani. Sunia chce cycka Pani. – Bełkotałam jęcząco.- Cudownie, ślicznie. Patrzcie jak działa. Patrzcie jak szybko rosną. Jak się powrózki wyluzowały całkiem. – Mówiła Pani Doktor do sióstr stojących dookoła. Podeszła do mnie. Podniosła mi jedną potem drugą powiekę, popatrzyła w oczy.- Widać, że cierpi, źrenice powiększone. To dobrze, bardzo dobrze. – Była zadowolona- Jak się teraz czujesz Mariolko. Boli coś? – Głośno spytała mnie lekko uderzając w policzek.- Sunia, cierpi. Chce do Pani. Bałdzo cierpi. Coś tam jest między nóżkami suni. Jakiś drętwy kołek wbity i dwa wielkie ciężary. One się ruszają i bałdzo, bałdzo kłują tu w nóżkach i brzuszku. – Odpowiadałam jękliwie patrząc na Panią Doktor.- To dobrze suko, tak powinno działać. Chemia w seksie medycznym jest wspaniała. Popłacz sobie suko. Możesz pokrzyczeć. Jestem wspaniałomyślna. – Mówiła Pani Doktor trzymając mnie za brodę.- A teraz suka niech dojrzeje. Zrobimy małą przerwę. Ależ jestem podniecona. Ta mała jest ekscytująca. No siostry proszę zająć ...