Mama kolegi cz. 3
Data: 01.06.2024,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Andrzej Nowak, Źródło: SexOpowiadania
Pewnego dnia, kiedy starzy Tomka wyjechali na weekend, Tomek zaprosił Gosię do siebie. Przyszła z ochotą. Kiedy otworzył drzwi, wyglądała jak szara myszka: spięte w kucyk włosy, znoszone dżinsy i trampki, kurteczka. Pocałowała go i weszła do środka. Po czym natychmiast zniknęła w łazience.Wyszła z niej odmieniona. Miała czerwone szpilki i bransolety na kostkach nóg, satynowy szlafroczek do pół pupy, czarne stringi i ostry makijaż. Oparła się o futrynę i wypięła biodro, posyłając Tomkowi całusa.Tomek jęknął. Poważnie obawiał się, że zaraz spuści się w spodnie. Usiadł z wrażenia.Milfa rozpuściła włosy, zrzuciła szpilki i bosa podeszła do Tomka, który nadal wpatrywał się w nią jak urzeczony. Nie spuszczając z niego oczu, sięgnęła pod szlafroczek i powoli zaczęła ściągać stringi. Spod rozsuniętej poły szlafroczka wysunęła się niesforna pierś ze sterczącym z podniecenia brązowym sutkiem.Była blisko, Tomek poczuł zapach jej ciała: tytoniu zmieszanego ze słodkimi perfumami. Jego nastoletni kutas chciał wyskoczyć ze spodni.Gosia, dobiegająca czterdziestki mama kolegi usiadła mu na kolanach, objęła za szyję i wsunęła mu język w usta. Uwielbiał jej język: długi, szorstki, zwinny i mokry od śliny. Objął ją w pasie, odwzajemnił pocałunek. Poznali się jakiś czas temu, kiedy przyszedł do kolegi na korepetycje. Okazało się, że była matką jego kumpla. Od razu między nimi zaiskrzyło, ale to Gosia go wtedy sprowokowała. Chciała żeby zerżnął ją młody chłopak. A że była atrakcyjna a Tomek ...
... napalony, bzyknęli się od razu (więcej w opowiadaniu „Mama kolegi”).Gosia była jak marzenie Incela: dojrzała, lubieżna, bezwstydna i łatwa. Nudziła się w związku ze starszym od siebie mężem, którego nigdy nie było w domu. Nie była wysoka, ale miała piękne ciało, krągłe biodra, smukłe nogi z cudownie wąskimi kostkami na których lubiła nosić łańcuszki. Stopy miała drobne, wypielęgnowane, nieco żylaste, z pomalowanymi na krwisto czerwono paznokciami. W łóżku była prawdziwą dziwką.Tomek, nie przerywając pocałunku, zsunął jej z ramion szlafrok, który owinął jej się wokół bioder. Siedziała na jego kolanach z odsłoniętymi piersiami, mokrą cipą i lizała go. Skubnął zębami jej języczek, syknęła delikatnie, odsunęła się nieco.Wstała z jego kolan, usiadła przed nim na piętach, położyła ręce na kolanach i popatrzyła mu ulegle w oczy, czekając co zrobi. Czasami lubiła grać ostrzej, a czasami udawać uległą niewolnicę.Tomek podjął grę. Rozparł się wygodnie w fotelu, rozchylił nogi.- Wyjmij go ! – rozkazał wskazując na zamek w spodniachGosia kiwnęła gorliwie główką i rozpięła mu spodnie, wyjęła członka i ponownie usiadła na piętach, wpatrując się w sterczącą pałę Tomka, czekając na rozkazy jak suka.Tomek przez chwilę upajał się widokiem klęczącej przed nim kobiety, która była mu posłuszną i którą mógł brać jak chciał.- Weź ! – padł kolejny rozkaz.Gosia powoli nachyliła się nad jego członkiem, rozchylając usta. Objęła go uszminkowanymi wargami i wzięła głęboko, po samo gardło. Nie przerywając ...