THE BIG SWAP cz. 33
Data: 14.06.2024,
Autor: ZAC, Źródło: Lol24
... Łukasza. Jej humor udzielił się pozostałym, rozładowując nieco atmosferę.
- To co może jednak spacer dobrze nam zrobi przed rozstaniem? - wstając od stołu Łukasz zaproponował na głos wszystkim wyjście z domu
Nikt nawet nie protestował, każdy poddał się jego woli. Cała nasza dwunastka szła w stronę jeziora, o dziwo u boku mając swojego prawdziwego partnera. Tafla jeziora była gładka, nie zmącona nawet jedną falą. Niezwykła. Przywodziła na myśl spokój jaki nas otaczał. Zastanawiałam się jak mogło dojść do tego że każdy z nas spełnił tu swoje pragnienia i marzenia. Ten nasz zjazd był wspaniały. Idealny. Doskonale taki jaki miał być. W naszym gronie nikt nawet na chwilę nie próbował zepsuć tej chwili i sielskiej atmosfery.
Relacja Dominiki i Pawła weszła na poziom, którego nawet ja się nie spodziewałam. To był otwarty flirt przy wszystkich, ale nawet Romek mąż Dominiki nie robił problemu z tego. Zresztą, nie byli jedynymi. Poczucie nieuchronnego rozstania sprawiło, że każdy łapał ostatnie chwile beztroski. Przyszedł czas pożegnań, to tu nad jeziorem doszło do tego by się pożegnać.
Kipiąca erotyzmem Kasia znalazła się w ramionach Steva, para ta już nie raz dała nam poznać po sobie że ciągną do siebie. Byli niedobrani jak to tylko możliwe, ona największa chudzina z naszego towarzystwa, a on największy mięśniak. Wtuleni w siebie całowali się namiętnie.
Mój Łukasz o dziwo przylgnął do mojej siostry Marty łapiąc ją bezceremonialnie za ...
... tyłek ściskając go mocno i przyciągając do siebie. Ich usta złączyły się wprawiając mnie w zakłopotanie, nie sądziłam że oni to mogli robić. Nawet przez myśl mi to nie przeszło, a jednak teraz patrzyłam jaka zażyłość ich łączy. Czyżbym była o nią zazdrosna.
Nie dane mi było jednak podziwiać tego widoku, gdyż przede mną stał już Romek.
- No cóż, pora się pożegnać - powiedział patrząc prosto w moje oczy
- Niestety - odparłam, czując jak jego delikatne usta całują moje
Ten delikatny pocałunek jeszcze bardziej utwierdził mnie w przekonaniu że straciłam szansę na cudowny seks z nim. Kiedy próbował odejść złapałam za jego dłoń próbując powstrzymać go. Wtuliłam się w jego wysportowane ramiona czując ciepło bijące od niego. Za jego pleców obserwowałam pożegnanie Dominiki i Pawła. Oni również nie szczędzili sobie czułości.
Alina i David stali i podziwiali jak Bartek i Monika całują się zachłannie jakby chcieli zwrócić na siebie uwagę, czyżby mój szwagier lubił być obserwowany. Czy oni lubią być w centrum uwagi, jej biust był ściskany przez jego dłonie. Sukienka uniemożliwiała mu dostanie się do nich, kiedy oderwali się od siebie wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Monika prawie nie oddychała. Jej piersi poruszały się w urywanym, nierównym rytmie. To był koniec naszego weekendu ale trzeba było go zakończyć prawidłowo.
- TO WIDZIMY SIĘ ZA ROK - powiedziałam na cały głos.
******KONIEC.......a może i nie, kiedyś wrócę do tej opowiastki !!!!.....