1. Przemiana cz.2


    Data: 16.06.2024, Kategorie: Trans Autor: Piotr Kowalski, Źródło: SexOpowiadania

    ... powiedział zdawkowo. - Daj mi swoje klucze od chaty Anka, zażądał.- Ale po co Ci - zdziwił się Adam.- No już, jak mamy razem mieszkać to będę musiał je sobie dorobić, nie?Adam uśmiechnął się szerokim, pięknym uśmiechem.- Dzięki, obiecuję, że to nie będzie na długo - odparł swoim dziewczęcym głosem.- No już, dawaj - ponaglił Paweł, po czym schował do kieszeni otrzymane od Adama klucze. Jednocześnie przytrzymał delikatną rękę Adama oglądając ją z bliska. - Niesamowite. Masz taką delikatną skórę Aniu…- Co robisz, daj spokój - powiedział, wyrywając rękę Adam. - Zapomniałeś że nie jestem dziewczyną?- Teraz już jesteś - zaśmiał się mężczyzna. - Pamiętaj o tym, dodał groźnie.W tym momencie do pokoju weszła Monika- Co Ty wyprawiasz kochanie, zostaw ją - rzekła zdziwiona.- Zamknij się - krzyknął zirytowany Paweł. Nagle złapał stojącą na stole solniczkę i rzucił nią z całej siły w kobietę, która aż skuliła się z bólu gdy ta trafiła ją w brzuch. - Zapierdalaj do garów kurwo!Adam zszokowany zareagował instynktownie, gdy widział atak na byłą żonę.- Zostaw ją. To moja…- Co Twoja?! - Warknął mężczyzna. - Moja. Moja kurwa. I wiesz co - skoro chcesz z nami mieszkać, to musisz się do tego przyzwyczaić, że ja tu rządzę.Podniósł się, podszedł do Adama i złapał go za włosy, ciągnąc w dół, w bok, aż ten musiał się przechylić.- A może ją obronisz? Jesteś przy mnie niczym - krzyczał jak w amoku Paweł. - Też będziesz się mnie słuchać, albo wypierdalaj!- Przestań, proszę przestań - zawodził cienkim ...
    ... głosikiem Adam. - Puść mnie. Paweł, trzymając wciąż włosy, przeszedł kilka kroków w stronę przedpokoju i popchnął drobną dziewczynę na drzwi wejściowe.- Wiesz co, wynoś się. Czuję, że się nie dogadamy.- A żebyś wiedział - powiedział wstając z podłogi Adam. Był przerażony nagłym wybuchem mężczyzny. - Boję się z tobą mieszkać. Jesteś potworem. Oddaj mi moje klucze i wracam do siebie.- No chyba Cię pojebało Anka - powiedział wybuchając śmiechem. - Twoje mieszkanko bardzo mi się podoba i chyba tam sobie zamieszkam. W końcu właściciel się po nie nie zgłosi. Dobra Anka, zbieraj się.- Nie wolno Ci - krzyknął zaskoczony Adam, do którego dotarła straszna prawda. - To moje mieszkanie.- A co zrobisz? Pójdziesz na policję? A kim ty jesteś? Bo ja widzę w zasadzie bezdomną dupeczkę. Dobra wychodzimy.- Nie proszę, nie wyrzucaj mnie, wiesz, że nie mam gdzie pójść… - powiedział Adam, który w kilka sekund zrozumiał, że w jak strasznej sytuacji się znalazł. - Nie będę już sprawiała Ci problemów - powiedział pojednawczo. Większy mężczyzna zastanowił się przez chwilę. Widać było, że się wypogadza - jakiś pomysł przyszedł mu do głowy.- I obiecujesz, że będziesz się mnie słuchać Anka?- Tak, obiecuję - powiedział spuszczając głowę Adam. - Ty tu rządzisz.- No dobra, dam Ci jeszcze jedną szansę - przysunął się do dziewczyny, zmuszając ją do oparcia się o drzwi. - A teraz, pocałuj mnie Aniu.- Paweł! - powiedziała przyglądająca się całej scenie Monika.- Zamknij się - warknął - A Ty, do dzieła.Adam był ...