-
W małym kinie
Data: 02.07.2024, Autor: darjim, Źródło: Lol24
... na nią, tak zwanym kątem oka. Muszę stwierdzić, że było na kim zawiesić spojrzenie. Była niezwykle interesująca. Bardzo ładna, bardzo zgrabna, mająca w sobie duże pokłady seksapilu... Spodobała mi się po prostu. Muszę przyznać, że zwracałem dużo większą uwagę na nią niż na film, który właśnie się rozpoczynał. Film był w tonacji czarno-białej, a ona bajecznie kolorowa, chociaż teraz, gdy przygasły światła, to nie było wielkiej różnicy. Ale dobra, dobra... Przyszedłem tutaj przecież na film. Skupiłem więc uwagę tylko na nim i starałem się dobrze wejść w fabułę. Udało mi się to tylko przez krótki moment. Dziewczyna wyjęła z torebki lizaka i wsadziła go do ust. Lizak był podłużny, dość gruby, w kolorowe paseczki. Pomyślałem, że przypomina w kształcie penisa. Ona w każdym razie zachowywała się tak, jakby to był fallus. Zlizując z niego słodycz imitowała ruchy, jakby rzeczywiście robiła niezłe fellatio. Wkładała do całego do buzi, ssała, wodziła czubkiem języka po całej jego długości. Pojawił się nawet klasyczny "młynek". Wiecie na pewno o co chodzi. Chodzi o lizanie penisa kolistym ruchem wokół żołędzi. Super sprawa. Ja osobiście to uwielbiałem. Film w tym momencie przestał mnie całkowicie interesować i nawet straciłem główny wątek. Miałem przecież o wiele ciekawszy widok tuż obok siebie. Dziewczyna wszystko co robiła, to robiła niezwykle sugestywnie. Przekaz był bardzo wyraźny. bez zbędnego czarowania i ...
... owijania w bawełnę. Od razu wywalała kawę na ławę. Prostotę i bezpośredniość zawsze bardzo ceniłem. Można było wtedy uniknąć całego mnóstwa nieporozumień. Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Teraz spoglądałem na nią centralnie, nie kryjąc się z tym. Nie musiałem być już więcej subtelny, bo tej dziewczynie bez dwóch zdań chodziło o zainteresowanie mojej osoby. Udało jej się to w stu procentach. Widok był bardzo ciekawy, bardzo interesujący, inspirujący i niespodziewany. Podniecił mnie maksymalnie. Jakby tego było mało, dziewczyna przesiadła się bliżej mnie. Teraz siedziała na fotelu tuż obok nie przestając ssać swego lizaka. Była na wyciągnięcie ręki. Pewnie bym to zrobił, ale to ona uczyniła pierwszy krok Wolną ręką sięgnęła w stronę moich spodni, a raczej rozporka i zaczęła przy nim "majstrować". Po krótkiej walce rozpięła go i wyłuskała mojego penisa, który był już od pewnego czasu w stanie pełnego wzwodu. Objęła go dłonią i zaczęła delikatnie masować poruszając ręką w górę i w dół. Rozejrzałem się uważnie dookoła sprawdzając czy nikt na nas nie zwraca uwagi i czy nie zainteresowaliśmy swoim nieskromnym i nieco nieobyczajnym zachowaniem jakiegoś "wrażliwego estety". Ale jednak nie... Rozluźniłem się więc cały i oddawałem się tej manualnej pieszczocie, którą uskuteczniała nieznajoma. O, ja piórkuję... O, kurde... Ja pierdzielę... To było tak niesłychane, że prawie niemożliwe. A jednak.. Wszystko to się działo w tej ...