1. Przyjacielska przysluga, cz. 2


    Data: 07.07.2024, Kategorie: Zdrada kontrolowana, Autor: sirGalahad, Źródło: SexOpowiadania

    ... wyjazd jakoś przetrwał beze mnie. Pytał czy nadal boli mnie cipka.- I jaka była Twoja odpowiedź?- Że bardzo, jeszcze nigdy mnie tak nikt nie wyruchał. – Po klapsie który teraz spadł na jej pośladek aż krzyknęła. Po sekundzie Tomek wchodził w nią od tyłu. Miał przed sobą wypięte, pulsujące czerwienią pośladki żony. Była bardzo wilgotna i ciasna. Kiedy próbowała zasugerować zmianę pozycji, Tomek mocnym szarpnięciem dał do zrozumienia że nic z tego. Chwycił ją tylko za włosy i ruchając bardzo szybko i ostro doszedł w niej.- Prawie Ci uwierzyłem, wiesz? Dobrze to zagrałaś – powiedział, po opadnięciu na łóżko ze zmęczenia.- Bo widzę, że Cie to podnieca. – powiedziała figlarnie. – Nigdy mnie tak nie ruchasz jak wtedy, gdy trochę pozazdrościsz.- Spryciula z Ciebie. Ale naprawdę... nic nie było, tak? Nie dobierał się do Ciebie? Nie rozbierał? Widział Cie nago? Pocałował Cie?- A chciałbyś żeby tak się stało? – powiedziała rzucając mu wyzywające spojrzenie.*Nadszedł w końcu od dawna (nie)wyczekiwany moment wyjazdu Justyny. Żona Tomka od samego rana chodziła jak nakręcona. Tomek tylko co jakiś czas komentował ogromną ilość ubrań i ogólnie bagażu, który żona zamierzała ze sobą zabrać. Powstrzymywał się jednak z komentowaniem, bo mówił sobie, że z dwojga złego lepiej że będzie miała co na siebie włożyć. W końcu coś w bagażu żony przykuło jego uwagę.- Kochanie, mogę mieć pytanie? – Justyna przybiegła z łazienki, z włosami owiniętymi ręcznikiem. Ten ręcznik był jej jedynym „ubraniem” które ...
    ... miała na sobie.- No co tam?- Mogę wiedzieć, po co Ci TYLE PAR KORONKOWYCH STRINGÓW?? – Justyna zaniosła się gromkim śmiechem.- Nie mogę z tą Twoją podejrzliwością, haha. Głuptasie, przecież wiesz że jedziemy do Sopotu, żeby tam chodzić na kluby. Nie będę chodzić tańczyć w jeansach, tylko w sukienkach. A do tych dopasowanych innej bielizny nie da się ubrać. No chyba że wolisz żebym w krótkich sukienkach chodziła bez majtek, to nie ma sprawy mogę je wypakować. – Tomek nie wiedział co odpowiedzieć. Emocje w nim buzowały. Wyobrażał sobie Justynę w tych stringach i krótkich obcisłych kieckach, dzień w dzień wracającą późno po tańcach, pijaną, z tamtym facetem do wspólnego noclegu. Mało tego, do wspólnego łóżka! Jeszcze ten widok świeżo wygolonego ciała jego ukochanej...- Jasne, rozumiem, chciałem tylko sprawdzić jak zareagujesz – wydukał – mam nadzieję że on nie będzie miał okazji nawet się dowiedzieć że masz na sobie coś takiego.- To mogę obiecać mój drogi. – powiedziała wychodząc z pokoju. Przed wejściem do łazienki rzuciła, jakby od niechcenia – Bo jak wiesz, nie lubię spać w bieliźnie. - Drzwi do łazienki zamknęły się, a Tomek siedział odrętwiały. Jak to interpretować? Na czym kończy się żart? A może to flirt? Patrzył na przygotowane do wzięcia długie legginsy i bluzkę do spania. Czy na pewno je założy? Pierwszej nocy pewnie tak, a potem? Boże tyle nocy... a on sam ze swoimi myślami. Pomyślał, że ukoi swoje rozterki, biorąc swoją ukochaną ten ostatni raz przed rozstaniem aż na ...