1. Reportaż wcieleniowy. Dziennikarka - prostytutką cz. 7


    Data: 09.07.2024, Autor: Historyczka, Źródło: Lol24

    TO PODOBNIE ROZBUDOWANA CZĘŚĆ
    
    Dopiero teraz zobaczyła, że z tyłu auta zamontowana jest kamerka. Skąd miała wiedzieć, że mężczyzna zwykł nią nagrywać swoje figle w tym miejscu. Teraz dlatego zwolnił, bo właśnie ustawiał ją precyzyjnie w kierunku Marty.
    
    Dziennikarka okamgnieniu wyobraziła sobie, że film z jej udziałem, w którym występuje w stroju prostytutki, wypinającej się w aucie... ładowaną przez jakiegoś obwiesie, w dodatku ukazującej swą twarz... że ten film trafia do jej znajomych z jej miejscowości... kolegów z jej szkoły... do jej uczniów.
    
    "Boże! Co za wstyd!"
    
    Spróbowała sięgnąć, by wytrącić kamerkę... ale... nic z tego! Przytrzymał kobietę mocno.
    
    Śmiał się diabolicznie.
    
    - Pani dziennikarka nie chce się ujawnić? Ależ jawność i przejrzystość życia publicznego powinna być dla pani najwyższym nakazem!
    
    - Przestań!
    
    Marta odepchnęła go i czym prędzej zakryła gołą pupę swą kusą spódniczką.
    
    Wyglądało to nieco komicznie, bo kiecka była tak skąpa, że tylko podkreśliła to, że jej właścicielka nie może być kobietą najcięższych obyczajów.
    
    Mężczyzna aż trząsł się ze śmiechu, mając świadomość że nagrywają się jej nieporadne poczynania.
    
    Także to jak wpychała z powrotem piersi do stanika.
    
    - Draniu! Dlaczego tak się nade mną pastwisz?!
    
    Odpowiedział jej śmiech. I silny klaps na pośladek.
    
    - Auuua!
    
    Potem drugi.
    
    - Auuć!
    
    "Niewierny Tomasz!" - myślała - "Szuja!"
    
    Nie zdawała sobie sprawy, do czego jeszcze może się posunąć.
    
    Tymczasem ...
    ... Tomasz ponownie zadarł jej spódniczkę i tym razem sieknął klapsa już na gołą pupę.
    
    - Ach! Daj mi już spokój!
    
    - O nie! - zarechotał - Przecież występujesz w filmie. Dokumentalnym, moja pani dziennikarko! Jak to się tam u was nazywa? Reportaż wcieleniowy? No to ja bardzo poproszę o to, żeby pani redaktor wyjawiła nam swoje spostrzeżenia!
    
    - Zostaw mnie już... proszę...
    
    Tomasz jednak dopiero się rozkręcał.
    
    - Nie chce pani redaktor udzielić komentarza? Cóż... chętnie zastąpię.
    
    Po czym, kierując głowę w stronę kamerki, mówił wyraźnie:
    
    - Pani redaktor Marta, podczas robienia materiału, bardzo chętnie daje... Da każdemu. Czy to młody chujek, czy stary, siwy kutas. Każdego przyjmie!
    
    - Przestań... proszę... przestań!
    
    Znów spróbowała sięgnąć w stronę kamerki, ale Tomasz trzymał ją mocno. Niczym w stalowych kleszczach.
    
    Marta poczuła się bezradna.
    
    Jednak była zaskoczona, że wszystkie elementy tej sytuacji, tak mocno na nią działają. I ta bezradność, i to pastwienie się nad nią... i wreszcie - nagrywanie.
    
    Tymczasem Tomasz rozwijał się w najlepsze.
    
    - Marta, która perfekcyjnie weszła w rolę cichodajki... obciągnie i starego zmarszczonego fleta i młodą prężną fujarkę.
    
    - Przestań! - Kobieta niemal się rozpłakała.
    
    Tomasz był w siódmym niebie.
    
    - Obciągnie... i wypnie się zgrabnie... i nadstawi swą pipkę do wybolcowania. Tak, tak proszę państwa. Ochoczo wystawi! Dodajmy, bo to ważne - ciasną pipkę!
    
    Marta niezdarnie próbowała zakrywać tyłek krótką ...
«12»