1. Arystokrata 15


    Data: 13.07.2024, Autor: violet, Źródło: Lol24

    Młodziutki osobisty czekał na Raysa w tym samym miejscu sypialni, w którym pozostawił go kilka godzin temu. Nie było nic lepszego niż naga zabaweczka klęcząca tuż obok łoża, gotowa w każdej chwili do użycia, zwłaszcza gdy było się posiadaczem takiego przyjemnego „drobiazgu”.
    
    A Lan był pięknym chłopcem z twarzą anioła. Robert posiadł wielu niewolników, ale nigdy żaden nie wywoływał u niego tak skrajnych emocji. Każdy dotyk gładkiej jak jedwab skóry chłopca elektryzował i podniecał, a reakcja wyjątkowo drobnego i delikatnego ciała na pieprzenie wydobywały z Raysa poza seksualną agresją, także – czego Robert nigdy by się po sobie nie spodziewał – odruchy wrażliwości, a nawet łagodności.
    
    Nie spuszczając wzroku ze swojej własności, podszedł do skórzanej platformy obok zaścielonego mebla. Pstryknął palcami i krótko ostrzyżony jasnowłosy niewolnik natychmiast przeniósł się z podłogi na wygodną, szeroką pufę. Robert miał teraz jego głowę na wysokości piersi. Przejechał dłońmi po nagich, drżących łopatkach, głaskał blondynka jak bezdomnego szczeniaka. Zabawne, że dłoń Raysa wydawała się większa niż głowa niewolnego.
    
    Szczupła talia i okrągłe pośladki zachęcały… ale zainspirowany, zresztą nie pierwszy już raz, wolą niewolnika w tłumieniu strachu i rozbawiony skurczem mięśni wyczuwalnym pod palcami, postanowił go „otworzyć”, wydobyć jaźń, która mogła stać się prawdziwą własnością, przedmiotem, właściwą zabawką do dawania rozkoszy.
    
    Lan nie był już dziewiczy, ale jego ...
    ... zachowanie i przeżywanie każdego zbliżenia sprawiało, że wydawał się świeży i apetyczny. Robert odbierał go jak za pierwszym razem, jak wtedy, kiedy kupił chłopaka na podrzędnej licytacji i pierwszy raz zerżnął. Nie powinien był wtedy tego robić, ale nie dostrzegł w małym pechowcu zadatku na wyśmienitego niewolnika do przyjemności.
    
    Nie spodziewał się także spotkać wartościowego towaru na niewielkiej, naprędce zorganizowanej aukcji dla średniej klasy nabywców. Najemnicy żądni szybkich, ale przez to niedużych pieniędzy, nie zadali sobie najmniejszego trudu o odpowiednią oprawę i przygotowanie towaru. Niewielką salkę w nieczynnym magazynie materiałów budowlanych w większości wypełniali mężczyźni, chętni kupić za niedużą kwotę niewolnika do pracy lub usług seksualnych. Podaż też należała do skromnych, a przedmiot handlu mocno przebrany.
    
    Rays wraz Riyenem znaleźli się w tym miejscu przez przypadek i pozostali z czystej ciekawości. Zajęli stanowiska wśród miejscowego establishmentu, podziwiając ekscytujące transakcje bez wcześniejszego składania ofert. Bezpośrednia licytacja na takich wyprzedażach zawsze obfitowała w ciekawe, czasami zabawne sytuacje, chociażby jak ta, gdzie dwóch lokalnych medyków licytowało służkę, oskarżając trzeciego o zawyżenie ceny podczas przedaukcyjnego badania. W efekcie obaj zostali przelicytowani przez wiekowego, emerytowanego urzędnika magistratu, który po śmierci małżonki potrzebował pilnie gosposi do zarządzania gospodarstwem domowym. Dwaj lekarze ...
«1234...17»