1. Nie zdana matura


    Data: 21.07.2024, Kategorie: Brutalny sex Autor: Tytus deZoo, Źródło: SexOpowiadania

    -Zapraszamy do egzaminu we wrześniu -usłyszałam od wychowawcy po ogłoszeniu wyników matury, której nie zdałam. Zabrakło mi paru punktów z matematyki. W sumie nic strasznego ale rodzice zwymyślali mi i najchętniej zamknęli by mnie w klasztorze. Co ja bym w tym klasztorze robiła? To nie dla mnie takie życie. Zero koleżanek, zero kolegów, zero imprez… Świeczką mam sobie dogadzać? Matka wymyśliła bym zmieniła klimat i pojechała do jej siostry na wieś. Tam miałabym czas przygotować się do poprawki po wakacjach. I tak ojciec zawiózł mnie na dworzec i wsadził do pociągu. W Przemyślu czekała na mnie już ciocia Marta w towarzystwie jakiegoś mężczyzny, którego nie znałam. Ciotka Marta to przeciwieństwo swojej siostry. Uśmiechnięta, zadbana kobieta, której nikt by nie podejrzewał, że mieszka na wsi. Krótka spódniczka, luźna koszulka i ku mojemu zdziwieniu brak stanika. On (jak się później okazało Stefan) taki zwykły facet ze wsi, który musi obrobić pole, kury ale czysty i pachnący. Wsiedliśmy do busa i jechaliśmy przez pola. Stefan w czasie jazdy obserwował mnie w lusterku i trzymał rękę na kolanie Marty i wodził ją po nodze. Ta chichotała i ukradkiem patrzyła na mnie. - Na mnie nie zwracajcie uwagi - powiedziałam bo widziałam, że zaczynają się świetnie bawić. - Nie wiesz co tracisz - powiedziała Marta ale zaraz się odwróciła jakby załapała co mówi. Na miejscu byliśmy jeszcze za dnia. Dostałam pokój na poddaszu z widokiem na staw z kaczkami. W sumie wieś jak wieś. Daleko wszędzie i ...
    ... zapach zupełnie nie miejski. Z dołu dobiegły mnie chichoty ciotki. Zeszłam na dół i natknęłam się na dość osobliwy widok. Marta pochylona nad piekarnikiem coś tam chowała. Jej miniówka odkryła pośladki, które nie były osłonięte żadnymi majtkami a Stefan wodził swoim kutasem po jej rowku. Tak w środku zrobiło mi się ciepło a moja pizdunia zareagowała wilgotnością. Stefan zaraz odskoczył i naciągnął spodnie a Marta wyprostowała się i oboje spojrzeli na mnie. - Małą dziewczynką już nie jesteś i chyba kryć się nie musimy - powiedziała Marta. - Kryć się nie musicie, wiem do czego służy kutas i ile radości daje. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą bo dziewicą już dawno nie jestem. Wręcz brakuje mi doznań. - A to ciekawe bo Twoja matka mówiła, że wychowują cię cytuje- zgodnie z przykazaniami. - No to bardzo się mylą. Ja też mam swoje potrzeby i chłopaka, z którym przerobiłam już chyba całą Kamasutrę a i on jedynym nie był. Wszyscy się uśmiechnęliśmy i już jakoś luźniej zaczęliśmy gadać. Do kolacji Stefan wyciągnął karafkę z barku. Mnie też nalewali. Marta zadzwoniła do siostry informując ją, że wszystko w porządku i dziecko jest w dobrych rękach. Powiedziałam ciotce, że idę się wykąpać i spytałam czy są czyste ręczniki. - Zaraz ci przyniosę. Wanny nie mamy ale cieplej wody pod dostatkiem. Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Woda masowała moje ciało. Przypomniałam sobie kutasa Stefana i ręka mi sama poszła między nogi. Zaczęłam sobie dogadzać jedną ręką a drugą szczypała się w pierś. ...
«12»