1. Nie zdana matura


    Data: 21.07.2024, Kategorie: Brutalny sex Autor: Tytus deZoo, Źródło: SexOpowiadania

    ... Zrobiło mi się błogo. Nie zwróciłam uwagi jak weszła Marta z ręcznikami. Stanęła koło mnie i patrzyła się na mnie jak oblizuje palce wyciągnięte z pochwy. - Piękna kobieta z ciebie i masz czym się pochwalić. Aż podskoczyłam i zasłoniłam się rękoma. - Zawały przez ciebie dostanę !!! - Dawno be chłopa jesteś? Spytała uśmiechając się. - Miesiąc zaraz będzie. Położyła rękę na moim ramieniu i powoli zaczęła głaskać moje plecy. Wypity alkohol ośmielił ją do takiego zachowania a i mnie zaczęło się robić przyjemnie. Pogładziła mnie po pośladkach i pocałowała w szyję. - Masz coś przeciwko mojemu zachowaniu? wyszeptała mi do ucha. - Ależ skąd. Kobieta wie co potrzebuje drugą. To nie był mój pierwszy raz z inną kobietą. Miałam już okazję pieścić koleżankę pod szkolnym prysznicem. Nikt nam wtedy nie przeszkadzał i finał był ekscytujący. Marta rozebrała się i weszła do mnie. Miała boskie ciało. Jędrne piersi z dużymi brodawkami, żadnego futerka. Przytuliła się do mnie i gładziła całe moje ciało. Mój oddech zaczął być głębszy i przyjemne dreszcze przeszywały mnie powodując coraz silniejsze podniecenie. Gdy dotknęła mojej łechtaczki mało ugięły mi się kolana. Już nie byłam wilgotna a wręcz kapało ze mnie. Wsunęła dwa palce do środka i rytmicznie zaczęła mnie nimi gwałcić. Drugą ręką szczypała moja pierś jednocześnie ...
    ... lizała moją szyję. Drżenie mojego ciała zdradziło zbliżający się potężny orgazm. Marta to wyczuła i dołożyła jeszcze jeden palec jednocześnie wpychając je bardzo mocno i energicznie. Zębami chwyciła mój sutek i zaczęła go mocno przygryzać. Tego było już za wiele. Głośno jęknęłam i osunęłam się na kolana. Jeszcze chwilę nie mogłam otworzyć oczu. To nie to samo co z niedoświadczoną koleżanką ze szkoły. Spojrzałam na Martę z kolan a ona uśmiechnęła się do mnie i powiedziała: - Odwdzięczysz się cioci? Rozstawiła nogi i zaraz przed moim oczami ujrzałam różową wilgotną cipę ciotki. Dopadłam jej łechtaczkę i zaczęłam ją mocno ssać i przygryzać. Zaczęłam lizać jej płatki. Palce bez żadnego problemu zanurzyły się w środku. Teraz to ona jęknęła i wplotła palce w moje włosy dociskając moją głowę do swojego skarbu. Smakowała cudownie. Nie pozwoliłam spaść nawet kropelce z jej wilgotnej cipki. Moje palce umiejętnie drażniły jej punkt G czym doprowadziłam ją do szaleństwa. - Nie przestawaj !!! Eksplozja z jej wnętrza wylądowała w całości w moich ustach. Jeszcze przez chwilę nie odpuszczałam i zachłannie zlizywałam wszystko. - Co to było?!!! Jęknęła. Dopiero za chwilę udało nam się wspólnie umyć i wyjść spod prysznicu. Na dole Stefan spojrzał na nas i powiedział: - Długo kazałyście czekać na siebie. Sam mam sobie walić konia? 
«12»