Ciocia Aneta
Data: 13.08.2024,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: lonebard, Źródło: SexOpowiadania
... powiedziała wesoło. - To przyniosę jakieś szklanki albo lampki.Poszła w stronę kuchni, a ja wodziłem wzrokiem za jej pośladkami. Ileż bym dał, aby móc pieścić jej ciało...Dostałem SMS-a, który wybudził mnie z transu.-Wybacz kuzynie, ale nie jest nam dane się dzisiaj napić. Pogodziłem się z Majką i zostanę na noc u niej. Wrócę jutro około 12, może się jeszcze zobaczymy.-Jeśli kac mnie jutro nie zniewoli, to być może jeszcze mnie ujrzysz. - odpisałem.-Haha, spoko. To miłego wieczoru.-Dzięki, również. - napisałem, kończąc konwersacje.Oj tak, mam nadzieję, że będzie miły. Sam na sam z ciocią, do tego alkohol. Niepowtarzalna okazja. Kutas stanął mi na samą myśl o możliwych scenariuszach.Ciocia wróciła z lampkami do wina.-Wygląda na to, że jesteś na mnie dzisiaj skazana. Kuba napisał, że pogodzili się z Mają i wróci jutro koło południa. - zakomunikowałem lekko ironicznie.-No co ty, daj spokój. Cieszę się, że spędzimy trochę czasu razem. A co do Kuby, to przypuszczałam, że tak może być. Rozstania i powroty to u nich chleb powszedni. - skwitowała.-Masz jeszcze jakieś zaopatrzenie w barku? Bo wydaje mi się, że ta jedna butelka może nam nie wystarczyć.-Mam i to nie jedną. Bez obaw.Tym zabawnym akcentem rozpoczął się ten niezapomniany jak się okaże wieczór.W międzyczasie zamówiliśmy pizze. Popijając lampkę za lampką rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Im bardziej w butelce ubywało zawartości, tym nasze rozmowy stały się bardziej żywiołowe. Śmiech w nich górował, a tematy same się ...
... znajdowały.Ależ ona słodko wygląda jak się śmieje – pomyślałem. W kroczu znów zrobiło mi się ciasno, kiedy ciocia wstała po kolejną butelkę do barku. Muszę zacząć działać. W końcu zalejemy się w trupa i nic z tego nie będzie, a taka okazja już może się nie powtórzyć.-Kiedy wypiję mam ochotę na taniec. Co ty na to? Może trochę się rozruszamy? - zapytałem ciocię.-Niegłupi pomysł. Jestem za. - odpowiedziała.Złapałem za pilota i przełączyłem na stację z muzyką taneczną.Tańczyliśmy tak jakiś czas, a ja na każdy możliwy sposób próbowałem niby niewinnie, niby nieświadomie dotknąć jej jędrnych pośladków, ocierać się o nią kroczem. Ciekawe czy się zorientowała. Postanowiłem, że na finiszu utworu spróbuję wychylenia. Chwyciłem ją jedną ręką mocniej w talii, pochylając się razem z nią trochę w prawą stronę, a drugą ręką powędrowałem przez pośladek, aż po udo, gdzie chwyciłem ją mocniej unosząc jej nogę. Patrzeliśmy tak sobie w oczy przez moment, a wtedy straciłem równowagę i oboje upadliśmy na podłogę.Roześmialiśmy się leżąc na sobie przez chwilę.-Jesteś cała? - zapytałem łapiąc ją za biodro.-Cała i zdrowa. - odpowiedziała śmiejąc się.Wstałem i pomogłem się jej podnieść, podając jej rękę.-Przepraszam. - wyrzuciłem z siebie z czułością. - Przytulając się do niej.-Wszystko okej. Dawno się tak dobrze nie bawiłam. - odpowiedziała z równie czułym uściskiem.W tle zaczął lecieć spokojniejszy utwór.-To może teraz wolnego na regeneracje? - dałem propozycję.Ciocia przytaknęła. Objęła mnie obiema ...