Cudowny dlugi weekend z moja Wlascicielka. Czesc 1
Data: 21.08.2024,
Kategorie:
BDSM
Autor: uległy impotent, Źródło: SexOpowiadania
... Domek właściwie na uboczu, nikt tu nie mieszka a „dobrych ludzi” nie brakuje. Odpowiedź gospodarza była przecząca.- Nie montowaliśmy, jak by się coś działo to sąsiedzi są czujni. O tym że pan oglądał posesję, wiedzieliśmy minutę po tym jak pan podjechał – powiedział ze śmiechem – Ale jak mamy gości, to nie zwracają uwagi co się dzieje. No chyba że jest ostra impreza. Wtedy reagują. Ale jak widzicie, z zewnątrz i tak nic nie widać. Tu są klucze od drzwi, tutaj od bramy. Ręczniki, mydło, szampon w łazience. Pościel na drugim łóżku leży w skrzyni jak by była potrzebna. Miłego pobytu, jak by coś było trzeba, proszę śmiało dzwonić. – Gospodyni pomachała ręką, wsiedli w samochód i pojechali. Zamknąłem za nimi bramę na kłódeczkę. Obszedłem podwórko dookoła, uważnie rozglądając się na wszelki wypadek po posesji żeby sprawdzić czy faktycznie nie ma monitoringu. Miałem niecny plan na ten pobyt i nie chciał bym żeby filmik pojawił się gdzieś w necie. Wyjąłem bagaże, spożywkę, soki i alkohol schowałem do lodówki, pudła z seks zabawkami położyłem na łóżku, włączyłem ekspres do kawy. Po czym błyskawicznie zdjąłem z siebie buty, spodnie i koszulkę. Bielizny nie miałem, więc byłem całkowicie nago, jak przystało na niewolnika w towarzystwie właścicielki. Pani otworzyła pudła. Od naszego ostatniego spotkania, pojawiło się tam trochę nowych gadżetów i Lady oglądała je z zaciekawieniem. Podałem kawę, Pani wstała z łóżka, ja momentalnie znalazłem się przy Niej. Rozpiąłem Jej spodnie i jednym ...
... ruchem zdjąłem je razem z koronkowymi majtkami które były pod spodem, mocno pchnąłem Ją na łóżko. Spojrzała na mnie lekko przestraszonym wzrokiem. Rozchyliłem szeroko Jej uda i zacząłem lizać gęsto owłosioną cipkę, językiem pieściłem łechtaczkę, wsuwałem go między cudownie mokre płatki sromu. Palcem delikatnie pieściłem zwieracz pupy. Cipa nie smakowała dobrze, po kilku godzinach podróży była spocona, jednak należała do mojej właścicielki i tylko Jej radość była dla mnie ważna. Lizałem coraz szybciej. Czułem dłonie Pani na swojej głowie, dociskała mnie do swojego łona, przyjmując pieszczoty. Językiem wykonywałem zwariowany taniec na cipie, Pani jęczała cichutko. Po kilku minutach trysnął z Niej strumyk rozkoszy. Nie przerywałem, by Pani miała z pieszczot jak największą radość, chyba dawno nikt Jej nie lizał, bo orgazm miała konkretny. Odepchnęła mnie, podniosła się z łóżka i gołą pupą usiadła na wysokim taborecie przy stole na środku pomieszczenia. Podałem cukier, wziąłem swoją kawę i usiadłem na podłodze, tuląc się do Jej łydek. Głaskałem stopy, nogi, piliśmy kawę, gadając o pierdołach. Kubek już pusty, podniosłem się z podłogi, Pani spojrzała pytająco. Wskazałem łazienkę. Sięgnęła do torebki po czym Jej dłoń powędrowała do mojego krocza i otworzyła kłódkę pasa cnoty. Z ulgą zdjąłem żelastwo z kutasa, nosiłem go prawie miesiąc, od ostatniego spotkania i poszedłem do łazienki. Powiesiłem na ścianie wlewnik do lewatywy. Nalałem do pojemnika lekko ciepłej wody, nawilżyłem mydłem ...