1. Opowiadania Erotyczne, a aspekty prawne.


    Data: 25.08.2024, Autor: C10H12N2O, Źródło: Lol24

    ... (Art. 200). Jak i również zakazuje za pośrednictwem łącza nagrywać czy utrwalać treści pornograficznych z udziałem małoletnich. Zakazuje również nakłaniania do spotkania, wykorzystując w tym celu wprowadzania dzieci w błąd, wykorzystaniu jakiegoś błędu dziecka, niedojrzałego podchodzenia do sytuacji, czy gróźb w stosunku do małoletniego. Jednakże co do pierwszej części tego paragrafu trzeba wykazać celowość i sprawcy względem małoletniego. Dlatego też działalność ECPU Polska jest tak nieudolna, bo zamiast łapać rzeczywistych pedofilii, łapią ludzi niedorozwiniętych umysłowo.
    
    Paragraf drugi natomiast zakazuje za pośrednictwem sieci internetowej czy telekomunikacyjnej składania propozycji małoletniemu by ten poddał się aktowi czy czynnością, w celu tworzenia treści pornograficznych o charakterze pedofilskim.
    
    Ciągle ten artykuł nie zakazuje opisywania tego rodzaju rzeczy w literaturze. Zakazuje jedynie produkowania i utrwalania treści z udziałem osób małoletnich. Jeżeli małoletni jest wymyśloną postacią z opowiadania, to ciągle w żaden sposób autor takiego opowiadania nie narusza tego artykułu kodeksu karnego.
    
    Art. 200b (Propagowanie pedofilii)
    
    Kto publicznie propaguje lub pochwala zachowania o charakterze pedofilskim, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. (W tym roku kara zwiększona do trzech lat)
    
    Ten artykuł jeżeli chodzi o poruszane zagadnienie budzi już pewne wątpliwości. Wypadałoby się dowiedzieć czym jest to całe ...
    ... to „propagowanie” aby zrozumieć sens całości artykułu i jak on ma się do literatury. Propagowanie w rozumieniu polskiego prawa, to takie przedstawianie publicznie danego zagadnienia, by jak najwięcej ludzi zachęcić do danej rzeczy czy ukazać daną rzecz w dobrym świetle. Zaliczyć można pod to wystąpienia publiczne, rozpowszechnianie w strefie publicznej materiałów o danym charakterze, czy sporządzanie ulotek propagujących daną rzecz.
    
    Aby opowiadanie erotyczne poruszające takie aspekty można było uznać za materiał promujący pedofilię, po pierwsze, osoba biorąca udział w przedstawianym akcie seksualnym musiałaby być małoletnia, czyli mieć poniżej piętnastego roku życia. Po drugie opowiadanie nie mogłoby być wyprane z emocji. Akt seksualny musiałby być rzeczywiście przedstawiony w taki sposób, aby czytelnik stwierdził, że jest to coś atrakcyjnego. Do tego wypadałoby pokazać, że bohater dopuszczający się aktu pedofilii robi coś dobrego, „spełnia dziecięce marzenia” czy coś w tym stylu.
    
    Za przykład posłużę się dziełem, moim zdaniem wątpliwej jakości, autorstwa Markiza De Sade pt. „120 dni sodomy”. Nie zważając na przekaz płynący z tej powieści, czy Markiz De Sade był takim zepsutym arystokratą, czy zwyczajnie chciał zwrócić uwagę na zepsucie ludzi z wyższych sfer, w jego książce można było się natknąć na akty różnego rodzaju. Można tam było się natknąć na opisy scen porwań, gwałtów, koprofagii, zoofilii, kazirodztwa i między innymi pedofilii. Jednakże wszystkie te czynności ...
«1...345...»