1. Sama tego chcialam


    Data: 30.08.2024, Kategorie: BDSM Autor: Tytus deZoo, Źródło: SexOpowiadania

    „25-cioletnia z długimi włosami i nogami do samej ziemi do porządnej męczarni cipy” - taki anons znalazłam na jednej ze stron w Internecie. Przeglądam strony erotyczne od paru lat. Szukam czegoś dla siebie. Lubię porządne rżnięcie. Tylko ono zaspakaja. Moi dotychczasowi kochankowie nie potrafili się mną zająć. Im wystarczy obciągnąć i na zajęcie się moimi potrzebami już nie mieli siły. Po co mi tacy? Marzy mi się dwóch albo trzech osiłków, którzy potrafią porządnie wyruchać wszystkie moje otwory a jak trzeba to i uderzyć by doznania były silniejsze. Mam 27 lat. O męża się jeszcze nie starałam chociaż adoratorów mi nigdy nie brakowało. Jestem wysoką brunetką z dużymi piersiami i zgrabną dupką. Lubię bawić się swoją cipką. Lubię ją maltretować. Pocieram się gąbką w czasie kąpieli i to mocno. Lubię kiedy po tych zabawach wychodzę z wanny a ona czerwona fantastycznie reaguje na dotyk. Szczypie i piecze. Kładę się na łóżku, rozkładam szeroko nogi i wkładam sobie palce. Orgazm przychodzi prawie natychmiast. Rano specjalnie zakładam majtki i tak obolałą cipą idę przez miasto. Kliknęłam na link do tego anonsu i czekałam co się pojawi na ekranie. Zdjęcie mężczyzny z kilkudniowym zarostem nie zrobił na mnie żadnego wrażenia choć z jego oczu biły ogniki sadysty. „Napis do mnie Messenger-Olgierd N…” Co mi szkodzi, napisałam i czekałam na odpowiedź. Czekałam długo. Piątkowe popołudnie, ludzi na ulicy dużo. Każdy gdzieś leciał. Kobiety z siatami pakujące się do autobusów. Młodzież z ...
    ... browarami w ręku. Typowe popołudnie w wielkim mieście. Sygnał z telefonu… Olgierd napisał: U mnie nie ma taryfy ulgowej - decydujesz się? Tak naprawdę to moja cipka zadecydowała. -tak -skąd jesteś? Gdzie Cię znajdę? -jestem na deptaku Bogusława. -Szczecin, cudownie. Jestem 10 minut od tego miejsca. Idź w kierunku placu Szarych Szeregów. Jak Cię poznam? Serce mi biło coraz mocniej ale brnęłam w to dalej. -chyba jako jedyna mam parasol ze sobą. Taki duży. Zielony. Szłam powoli w wyznaczonym kierunku, spodziewałam się że podjedzie zaraz jakiś samochód i otworzą się drzwi. Jakie było moje zdziwienie gdy ktoś wziął mnie pod rękę i pociągnął za sobą. -Jestem Olgierd. -Beata. Bezwiednie odpowiedziałam. -tu zaraz wynajmują pokoje na doby - powiedział i szliśmy dość szybkim krokiem. Miał przewieszony przez ramię marynarski worek. Był czysty i pachnący. Kilkudniowy zarost dodawał mu uroku. Nie wzbudzał żadnych negatywnych emocji. -masz ostatnią szansę zrezygnować. Później twoja cipa będzie należeć do mnie. Będziesz błagała bym przestał ją męczyć ale nie spodziewaj się żadnej litości. Burza myśli przeleciała mi przez głowę. Co ja robię? Może to morderca? Im więcej myślałam tym moja cipka mocniej reagowała. Chciała tego. -Decyzja zapadła. Staliśmy w holu małego hotelu. Olgierd załatwiam formalności w recepcji. Małą windą wjechaliśmy na trzecie piętro. -301 - to tu. W środku duże okno, łazienka czysta i z ręcznikami, łóżko dla dwojga. Cóż więcej potrzeba? Ze swojego worka wyjął Gin. Kieliszki ...
«123»