Przygoda z Ojcem cz. I
Data: 02.03.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Sexpisarz, Źródło: Pornzone
Dzień jak każdy inny. W szkole nudy. Na szczęście zwolnili nas z dwóch ostatnich lekcji i mogłem wrócić wcześniej. Wszedłem do domu, rozebrałem się. Nikogo nie było, przynajmniej tak mi się wydawało. Nagle w korytarzu usłyszałem jęki i stękania. To były odgłosy ostro grzmocącej się parki. To na pewno nie byli rodzice bo mama wyjechała do dziadków i miała wrócić dopiero za kilka dni... Najdziwniejsze było to, że odgłosy dochodziły z mojego pokoju. Otworzyłem lekko drzwi i zobaczyłem swojego ojca siedzącego przed laptopem. Spojrzałem na niego...
Ojciec zawsze mi się podobał, był typem męskiego, faceta. Łysy, ciemnej karnacji, szeroki w barach, cały owłosiony, trochę przypakowany, ale z brzuszkiem.
To co zobaczyłem wprawiło mnie w osłupienie. Mój ojciec był nago, jedną ręką gładził się po piersi, a w drugiej dzierżył swojego ogromnego kutasa. Byłem w szoku, ale pozytywnym. Mój kumpel od razu zaczął rozrywać spodnie.
Widok był nie ziemski. Pierwszy raz widziałem jak ojciec sobie trzepie. Jego drąg miał ponad 20 cm, był bardzo gruby i do tego żylasty. Mało tego trzepał go bez napleta, a żołądź błyszczał od jego śliny.
Miał zamknięte oczy, więc mnie nie zauważył. Był strasznie podniecony, walił coraz szybciej i zaczynał stękać, ja też nie zostawałem w tyle i waliłem przez spodnie. W pewnym momencie usłyszałem, głośny jęk, wręcz okrzyk.
Zobaczyłem to, mój ojciec właśnie finiszował. Litry spermy wylewały się z jego ogromnego kutasa. Nie kontrolował tego, strzelał ...
... wszędzie, nawet strzelił sobie w twarz. Po bujnym owłosieniu spływały strugi białego nektaru. Byłem tak podniecony, że sam mało nie doszedłem, chciałem podejść i zlizać to wszystko z niego...
Ojciec zaczął dochodzić do Siebie, więc szybko się wycofałem i zamknąłem drzwi. Nie wiedziałem co ze sobą zrobić, przed oczami cały czas miałem ten wulkan spermy, a kutas rozrywał mi spodnie.
Słyszałem, że się zbiera, ubrałem szybko buty i udałem, że dopiero wróciłem.
Ojciec wyszedł w samych bokserkach, na których jego już oklapnięty falus, robił spore wzniesienie.
Zapytał mnie zaskoczony -A co ty tak wcześnie dzisiaj?
-Zwolnili nas z dwóch ostatnich lekcji - odpowiedziałem i szybko poszedłem do łazienki.
Nie mogłem już wytrzymać, zamknąłem za sobą drzwi i od razu wyciągnąłem swojego kutaska. Jeszcze nigdy nie był tak sztywny i twardy. Złapałem za znoszone boxy tatuśka. Jedne wąchałem, cudownie zalatywały potem i były na nich ślady nektaru ojca. Drugie owinąłem wokół kutasa i zacząłem ostro walić. Długo to nie trwało, byłem podniecony jak nigdy dotąd. Nie minęło 5 minut, jak z mojego kutasa wydobywała się fala gorącej spermy. Celowałem prosto w twarz i wyobrażałem sobie, że to ojciec spuszcza mi się na ryjek. Było cudownie. To co mogłem zlizałem językiem. Oczywiście nie obyło się bez ospermienia boxów ojca. Stwierdziłem, że te zostawię sobie i schowałem je do kieszeni. Ogarnąłem się w końcu i poszedłem do Siebie. Siedziałem teraz tam gdzie siedział przed chwilą ojciec. Jak ...