1. Przylapany przez ojca i... nie tym razem nie. czesc 1.


    Data: 27.10.2024, Kategorie: Geje Autor: Łukasz, Źródło: SexOpowiadania

    ... inicjatywę, zbliżyłem się do niego bardzo blisko i dotykając jego krocza oznajmiłem, że zobaczyłem, a to, co mi się spodoba zawsze muszę mieć i zawsze dostaję to, czego chcę. A chcę właśnie jego, on trochę zmieszany cofnął się i odparł, że nie może, chciał po prostu tylko pokazać mi jak sika i to tyle, na co ja znów się do niego przybliżając i łapiąc za krocze powiedziałem, przecież to tylko lodzik, nikt się nie dowie, to będzie nasza (spoglądając na jego krocze) no nie taka znów mała tajemnica, tym razem już się nie odsuwał. Stał, a ja masowałem jego kutasa przez spodnie po czym klęknąłem przed nim jednocześnie ściągając swoje spodnie i bokserki w których stał już na baczność twardy i mokry kutas, powoli rozpiąłem jego guzik i rozporek, zsunąłem spodnie i moim oczom ukazały się czarne obcisłe bokserki z zarysem około 18cm stojącym, twardym kutasem. Zacząłem go pieścić ręką i ustami, lizałem, ssałem i lekko przygryzałem jego główkę, ks. Andrzej tylko wzdychał z rozkoszy, oderwałem się na chwilę i zapytałem czy mu się podoba, odparł, że nie powinien tego robić, ale jestem w tym zajebisty, po czym wstałem i udaliśmy się do jego sypialni. Siadając na brzegu łóżka ściągnął bokserki i rzucił w kąt, a ja mogłem zająć się jego kutasem, którego miałem przed twarzą w pełnej okazałości, kutas gruby, twardy i śliniący się, który miał pod sobą duże, nabrzmiałe jaja. Wypaliłem z tekstem, widać niezbyt często sobie ksiądz robi dobrze. Odparł, walić konia walę, ale to nie to samo co ...
    ... lodzik. Na początku delikatnie pieściłem jego mokrą od soków główkę po której delikatnie falowałem językiem, po cym delikatnie zacząłem brać go całego do ust aż po same jaja, dławiąc się przy tym, Andrzej co jakiś czas mocniej oddychał i jednocześnie wpychał mi go ruszając rytmicznie biodrami, a ja raz obciągałem go delikatnie i zmysłowo, a raz łapczywie, zachłannie. Mocno go ssałem poruszając rytmicznie okrężnymi ruchami ręką stykającą się z moimi ustami i tak na przemian, trwało to z dobre 20 minut. Nagle poczułem, że jest już blisko, jego kutas zaczął jeszcze więcej soków oddawać, a główka zaczęła pulsować, wtedy obciągałem jeszcze energiczniej jego dużego kutasa, jednocześnie waląc sobie 20cm byka. Doszliśmy w tym samym momencie, z jego chuja nagle trysnęła ogromna salwa ciepłej spermy, która zalała moje usta, wyciągnąłem go z buzi, by móc zobaczyć ten cudowny wytrysk, gdy następna silna porcja spermy zalała mi twarz i włosy na głowie, kolejna porcja wylądowała mi na klacie, następna była słabsza, ale równie obfita, która trafiła znów do moich ust i na twarz. Ostatni spust spływał już stróżką z twardego, pulsującego kutasa, którego dokładnie wylizałem do ostatniej kropelki, z wrażenia ksiądz położył się na łóżku i odparł "co ja właściwie robię", po czym podniósł się i tak siedząc dodał, w sumie to nie mam czego żałować, było zajebiście, a ty też widzę, że miałeś wielki spust powiedział spoglądając na swoją łydkę, która była cała zalana moją spermą. Zapytałem czy kiedyś to ...