1. Zwierzenia zboczonej dziewczyny epizod 21 - Prezenterki zabawek erotycznych – cz. 1


    Data: 25.01.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    Pierwszy semestr studiów był wyczerpujący z dużą ilością nauki. Poza wspólnymi zabawami z koleżankami i paroma chłopakami regularnie współżyłam z mamą i panią Beatą w różnej konfiguracji. Dopiero semestr drugi przyniósł zmiany. Poznałam fajne dziewczyny Irenkę, Ewę i Weronikę. Irenka niska krótkowłosa blondynka z niespełna 158 cm wzrostu z fajnymi dość dużymi cyckami i lekko krzywymi nogami miała niezaspokojony temperament i mnóstwo zwariowanych pomysłów. Ewa przeciwieństwo Ireny, wysoka szatynka, szczuplutka z małymi piersiami. Weronikę co prawda już przedstawiałam, ale powtórzę, że to ideał kobiety. Idealna figura, piękne długie blond włosy i czarujący uśmiech, który chyba nigdy nie znikał z jej twarzy. Weronika była najlepszą studentką na roku i bardzo nam pomagała w nauce. Niestety nigdy nie brała udziału w naszych seksualnych ekscesach.
    
    Wymyśliłyśmy, że wynajmiemy razem mieszkanie i tak też się stało z tym, że zamieszkaliśmy w mieszkaniu mojej mamy odziedziczonym po zmarłej ciotce. Mama zaproponowała byśmy tam zamieszkały, bo wynajmująca je do tej pory rodzinka akurat wyprowadziła się. Siedemdziesięciometrowe mieszkanie z dwoma dużymi i jednym mniejszym pokojami z oddzielną kuchnią na ul. Obornickiej. Lokum znajdowało się na wysokim parterze jako jedyne na piętrze, bo naprzeciwko nie było drugiego mieszkania tylko jakaś rozdzielnia elektryczna. Nad nim znajdowało się identyczne w którym znajdowały się gabinety stomatologiczne. Układ wprost idealny do studenckich ...
    ... imprez. Postanowiłyśmy, że największy pokój urządzimy jako salon. Ja z Ireną i Ewą będziemy spały w drugim dużym pokoju a Weronika dostanie do dyspozycji ten mały. Musiałyśmy mieszkanie wyposażyć i opłacać czynsz. Trzeba było jakoś zarobić kasę na utrzymanie. Co prawda jak bym poprosiła mamę to bym kasę dostała, ale nie chciałam tego robić. Irenka znalazła pracę przy pakowaniu zabawek erotycznych w wysyłkowej sexshopie, Ewa w osiedlowym sklepiku a Weronika dostawała kasę od mamy. Nie miałam pomysłu, gdzie ja mam szukać zarobku. Irenka wymyśliła byśmy sprzedawały zabawki z jej sklepiku wraz z prezentacją ich działania. Szalony pomysł mojej koleżanki się sprawdził i już po dwóch dniach od dodania ogłoszenia do pewnej gazety erotycznej dostałyśmy pierwsze zamówienia.
    
    Odezwała się pani chcąca kupić kilka zabawek. Wzięłyśmy różnego rodzaju sprzęt do dużej walizki i pojechałyśmy do niej do domu. Podróż nam trochę zajęła, bo było to na osiedlu Zakrzów a jeździłyśmy komunikacja miejską. Drzwi otworzyła nam duża ładna blondynka tak na oko pięćdziesięciolatka.
    
    - Wy z ogłoszenia – zapytała.
    
    - Tak.
    
    - Proszę, wejdźcie -powiedziała jednocześnie robiąc nam miejsce do wejścia do domu.
    
    Weszłyśmy do dużego, eleganckiego salonu wyposażonego w antyczne meble.
    
    - Jestem Klara i powiem wam dziewczyny, że zaintrygowało mnie wasze ogłoszenie.
    
    - To jest Irena a ja jestem Marta – przedstawiłam nas.
    
    - Naprawdę zaprezentujecie przy mnie działanie zabawek?
    
    - Jasne.
    
    - To pokażcie ...
«1234»