1. Baska


    Data: 02.03.2025, Kategorie: Lesbijki Autor: Barbara Kawa, Źródło: SexOpowiadania

    Mieszkam z koleżanką od dwóch lat w dwupokojowym mieszkaniu na warszawskiej Woli. Ja studiuje medycynę a Baśka poszła na prawo. Znamy się jak łyse konie i doskonale znamy swoje potrzeby. Wręcz kocham jak Baśka budzi mnie cudownym lizankiem mojej zawsze chętnej cipki. Potrafi mnie doprowadzić do szaleństwa. Gdy mamy wolny weekend i natura pozwala to robimy sobie dwuosobową orgię przez cały dzień. Zdarza się, że zapraszamy chłopaków. Ostatnio kupiłam dorodnych rozmiarów kutasa z licznymi gumowymi występkami i do tego krem vergin ściągający pochwę. Sama ta kombinacja i nadchodzący weekend powodował, że na wykładach nie mogłam sobie poradzić z podnieceniem. Moje sutki wyraźnie odkształciły mi bluzkę co przyciągało wzrok chłopaków z mojego roku. Czułam jak śluz spływał mi po udach. Musiałam coś zrobić by nie zwariować. Wyszłam z sali i udałam się w kierunku toalet. Zamknęłam się w kabinie i rozebrałam się do naga. Lubię to robić nawet w miejskich toaletach. Dodaje mi to taki dreszczyk emocji i potęguje doznania. Włożyłam sobie zdjęte przed chwilą majtki do ust. Smak i zapach był cudowny. Powoli gładziłam swoje ciało. Gniotłam piersi i mocno szczypałam sutki. Ach gdyby był ktoś tutaj by mi je gryźć. Klęknęłam przed sedesem i włożyłam tam obie piersi. Przysnęłam je deską i postawiłam na niej torebkę. Dłonią sięgnęłam do cipki. Była bardzo mokra. Palcami pstrykałam się w łechtaczkę co powodowało, że podrywałam się energicznie a uwięzione piersi uniemożliwiały mi ruch. Usłyszałam, że ...
    ... ktoś wchodzi do toalety i musiałam przerwać swoją zabawę. Założyłam na siebie mokre majtki i wróciłam na zajęcia. Po południu szybkim krokiem wracałam do domu po drodze kupując jeszcze wódkę. Nie lubię wina a piwa tym bardziej. Weszłam do mieszkania i w przedpokoju przywitała mnie Baśka w stroju Ewy. - Pozwól mi zostać dzisiaj twoją niewolnicą. Ta propozycja bardzo mnie ucieszyła bo miałam zamiar użyć zakupionych rzeczy. - Na początek, rozbierz mnie i nalej nam po kieliszku. Zajmę się dzisiaj tobą jak nigdy. Baśka pomogła mi się rozebrać. Zaczęła całować moje ciało zmysłowo liżąc mnie w różnych miejscach. Gładziła moje pośladki i niby to przypadkiem zahaczała palcami o moją cipkę. Przeszłyśmy do dużego pokoju. Sok pomarańczowy i wódeczka znalazła się w szkle i bez żadnego toastu przechyliłam kieliszek. Zawartość jej kieliszka wylałam na swoje piersi. - Na co czekasz? Od razu zabrała się za zlizywanie wódki i trafiając językiem na sutki ssała je bardzo mocno. - Połóż się na plecach i nogi szeroko. Mam dla ciebie niespodziankę. Rękoma trzymała sobie nogi, które rozłożyła szeroko aż do szpagatu. Jej idealnie ogolona cipka wyglądała tak smacznie, że musiałam się bardzo powstrzymać przed jej lizaniem. Z tubki wycisnęłam na palce szklanej konsystencji krem i powoli zaniżając w jej pochwie palce rozprowadziłam go dokładnie. To samo zrobiłam z jej anusem. Bardzo powoli mój palec znikał w otworku. Z torby wyjęłam sztucznego kochanka i przystawiłem go do jej ust. - Przywitaj się z nim. ...
«12»