1. Blanka cz.7


    Data: 06.05.2025, Kategorie: Nastolatki Autor: MJ, Źródło: SexOpowiadania

    ... jeszcze kilka osób. Z każdym zamieniła słowo. Wszyscy się do niej uśmiechali albo machali. W końcu koszyk zrobił się ciężki i Blanka miała trudność go nieść. "No oczywiście... Nie mogło być inaczej" - pomyślała Ania widząc jak dwóch gości podeszło do Blanki i wyraźnie chcieli jej pomóc z tym koszykiem. Oddała go facetowi w białej koszuli. To pewnie kierownik sklepu. Drugi sobie poszedł. Obrócił się tylko na moment, aby spojrzeć na Blankę. Po chwili zobaczyła jak Blankę mija jakieś małżeństwo. Facet tak się za nią obrócił, że wszedł we własną żonę, która się zatrzymała przy regale. "Litości..." - pomyślała Ania. Kierownik przyniósł koszyk do kasy. Blanka ładnie podziękowała. Speszony kierownik, coś odpowiedział i poszedł.Blanka zobaczyła Anię, uśmiechnęła się promiennie i pomachała jej. W końcu zapłaciła telefonem za produkty i po chwili przytaszczyła torbę pod nogi Ani. Ania patrzyła na nią z miną w stylu "Co ty knujesz?".- Uf, udało się - powiedziała uśmiechnięta Blanka- No widziałam, że ciężko było, kwiatuszku - powiedziała Ania z udawaną powagą- Haha - zaśmiała się Blanka - znam tu już parę osób.- Ja też znam z widzenia, ale wokół mnie nie skacze stado facetów żeby zrobić za mnie zakupy.- Hm, nie wiem. Czasem mi ktoś pomoże. To prawda.- Przy okazji rozbiłaś jedno małżeństwo, wiesz?- Ale jak? Nie wiem, o czym mówisz - odrzekła roześmiana a zarazem zaintrygowana Blanka- No tak. Facet tak się na ciebie zapatrzył, że wlazł w żonę. I poleciała jakaś wiązanka...- Ojej. Może ich ...
    ... zagadnąć czy wszystko gra?- O nie! Lepiej nie! Zostaw już tego biedaka.Blanka wybuchła śmiechem.- Oj Blaniuś Blaniuś - pokręciła głową Ania. A tą torbę to niby jak dotaszczysz do domu?- Pan Andrzej mnie podrzuci. To mój sąsiad. Spotkałam go w sklepie.- No ba! Pan Andrzej... Może jeszcze zrobi ci pranie?- Hm, mogę zapytać - odparła zalotnie Blanka- Dobra! Dość tego! Idę biegać - Ania nie wytrzymałaBlanka znowu wybuchła śmiechem. Ania pokręciła głową i ruszyła do wyjścia. Idąc usłyszała:- Aniu, a odezwiesz się później?- Tak, pewnie - odparła nawet nie odwracając się i aż się... zatrzymała. Napięła pięści, podniosła na wysokość ramion i strzepnęła w dół luźno - "Och ty!" - pomyślała. Blanka parsknęła śmiechem po cichu. Ania ruszyła ponownie, szybkim krokiem.- Ja też cie lubię! - powiedziała głośniej Blanka, aby Ania mogła usłyszeć i znowu się zaśmiała. Ania uśmiechnęła się pod nosem idąc i pokręciła głową. Wyszła."Wszystkich omotała w tym sklepie! A na koniec mnie! No nie mogę..." - pomyślała Ania, po czym założyła słuchawki na uszy i ruszyła truchtem wzdłuż drogi.Przyszedł wieczór. Zrobiło się chłodniej a na niebie pojawiło się kilka ciemnych chmur. Ania postanowiła napisać do Blanki."Zapraszam. Jeśli masz czas. I ochotę.".Blanka usłyszała sygnał powiadomienia. Odebrała wiadomość. "BU?? Aaa!" - i wybuchła śmiechem.- Z czego się tak śmiejesz? - zapytała mama Blanki- A nic takiego. Wiadomość od Ani.- Od Ani? Od siostry Grześka?- Tak, od tej Ani właśnie - uśmiechnęła się Blanka- ...
«1234...16»