1. Bielizna 15


    Data: 17.04.2018, Autor: batavia, Źródło: Lol24

    ... usta – Nigdy więcej tak nie postąpię, to najgorsza lekcja, jakiej mi udzieliłaś.
    
    - Choć już, potem pomyślę nad karą dla ciebie.
    
    Jechali, a on zastanawiał się, dokąd znowu go wiezie. Była piękna słoneczna pogoda. Aleja wysadzana drzewami, na których pora roku odmalowała swoje barwy. Konary drzew splatały się nad jezdnią. Liście od ciemnej zieleni przez delikatne kolory żółci do intensywnego brązu, tworzyły bajkowy tunel. Już wkrótce wyjechali na jakąś drogę, gdzie zieleń świerków przeplatana była tymi różnokolorowymi plamami drzew liściastych. Refleksy światła słonecznego odbijające się w koronach drzew mimo woli odwracały uwagę od tego, co na jezdni. Przez chwile pomyślał, że droga wiedzie ich do świata baśni. Tak surrealistyczna wydawała się gra barw. Zatrzymali się przy jakiś zabudowaniach. Domek niewielki z pięknie utrzymanym ogrodem. Przed wejściem pyszniły się swymi kolorami róże. W różnych odcieniach barw, czerwone, różowe, karminowe, intensywnej barwy będące wyrazem miłości, czy też raczej jej symbolem. Gdzie nie gdzie krzaki w kolorach herbacianych wręczane tym których chcemy powiedzieć "wróć do mnie szybko”. Kilka brzóz przy płocie przemieszane ze świerkami. Równo przystrzyżony trawnik i ścieżka wiodąca wprost do drzwi. Domek z czerwoną dachówką, niski o ścianach białych jak śnieg pociętych otworami okien z otwartymi teraz okiennicami. Wszedł za Basią, gdy otworzyły się drzwi domu. Wyszedł z nich mężczyzna, a zanim kobieta. On mógł mieć trzydzieści parę lat, ...
    ... a ona zdecydowanie wyglądała na dużo młodszą. Obydwoje ubrani po sportowemu z uśmiechami na twarzach zmierzali do nich.
    
    - No już myślałem, że nie przyjdziecie.
    
    Podeszli do nich – Patryk to moi przyjaciele.
    
    - Krzysztof – wyciągnął rękę na powitanie.
    
    - Patryk – delikatny uścisk dłoni.
    
    - Cześć jestem Ewa – podeszła i cmoknęła go w policzek – Basia mi dużo o tobie mówiła.
    
    - Nam mówiła – poprawił ją Krzysztof – zapraszamy wszystko przygotowane.
    
    - Choć ze mną, a one niech sobie poplotkują – objął go ramieniem – wiemy wszystko o was, Basia rozmawiała z nami, nie musisz się czuć skrępowany.
    
    Zaprowadził go na tył domu. Dopiero teraz zobaczył, że za ścianą lasu widać rozległą toń jeziora. Na brzegu stała wyciągnięta łódka ze złożonym masztem. Również tutaj wszystko utrzymane w nienagannym porządku.
    
    W kręgu kamieni płonęło małe ognisko. Obok wygodne siedzenia i stół zastawiony różnymi potrawami.
    
    - Dziewczyny przygotują jeszcze kanapki, a my zajmiemy się grillowaniem, jeżeli chcesz mi pomóc?
    
    Wytłumaczył mu, co ma robić i już po chwili wspólnie przygotowywali wszystko na przyjście ich partnerek.
    
    - Czy mogę o coś spytać? – nieśmiało zaczął Patryk
    
    - Pytaj śmiało, to o czym tu będziemy rozmawiać, zostanie między nami.
    
    - Dawno znasz Basię?
    
    - Znamy ją z Ewą już z cztery, pięć lat, bardzo nam pomogła. Dzięki niej mogę was tutaj gościć. Siedziałem rok w więzieniu za kradzież motoru. Tego wszystkiego nie byłoby, gdyby nie jej poparcie. To ona za mnie ...
«1234...9»