1. Sekretna milosc


    Data: 06.08.2025, Kategorie: Lesbijki Autor: Iva Lions, Źródło: SexOpowiadania

    ... sprawić, że poranek staje się wyjątkowy.Uśmiechnęłam się, siadając naprzeciwko niej. Śniadanie było proste, ale pełne miłości i bliskości. Nasze rozmowy były lekkie, pełne śmiechu i ciepłych spojrzeń. Cieszyłyśmy się chwilą, bez pośpiechu, delektując się każdym kęsem i każdym słowem.- Kocham Cię nad życie i nie mogę się doczekać wspólnego wyjazdu – rzuciłam, wpatrując się w jej oczy pełne blasku.- Zastanawiam się, czy będziemy chodzić po górach, czy jedynie po domu, bo nie wiem co zapakować... – zapytała z szelmowskim uśmiechemZaśmiałam się, kręcąc głową z rozbawieniem.- Myślę, że możemy połączyć oba. – odpowiedziałam. – Trochę wędrówek, trochę leniuchowania. Idealna równowaga, nie sądzisz? - Nie ważne, jak długo ze sobą byłyśmy, nigdy nie miałyśmy i nie będziemy miały siebie dość. To musiał być najwspanialszy rodzaj pasji, pomyślałam.- Brzmi jak plan. – Karina odpowiedziała, sięgając po kolejny kawałek jajecznicy. – Ale pamiętaj, że w domu też mamy swoje atrakcje.- Oczywiście, nie zamierzam zapominać. – powiedziałam z uśmiechem, czując ciepło rozchodzące się po całym ciele na myśl o wspólnych chwilach, które nas czekają. – dotknęłam jej dłoni — Na wyjazd spakujmy także komplet na wieczory – puściłam jej oczko, czując, jak ekscytacja rośnie w nas obu. Karina zaśmiała się, przymrużając oczy.- Oczywiście, nie mogę się doczekać tych wieczorów – odpowiedziała, ściskając moją dłoń. – Chciałabym też, żebyśmy miały same takie dobre poranki jak teraz.Dokończyłyśmy śniadanie, ...
    ... delektując się ostatnimi chwilami porannej beztroski. Potem zabrałyśmy się za sprzątanie, a następnie za pakowanie na nasz wyjazd w góry. Każda z nas miała swoje zadania – ja zajęłam się zbieraniem jedzenia i napojów, a Karina zorganizowała resztę niezbędnych rzeczy.Po śniadaniu Karina zaproponowała, że pozmywa. Przed wyjazdem musiałyśmy przecież zadbać, by w domu był porządek. Spakowanie się potrwa tylko chwilkę, więc jeszcze na szybko odkurzyłyśmy, żeby potem, po powrocie nie musieć sprzątać, bo przecież na pewno wrócimy zmęczone. Poszłam się ubrać i spakować. Patrzyłam w lustro w naszej sypiali i myślałam, że ta koszula bez stanika pod spodem będzie w porządku. Wiem, że prawdopodobnie po wejściu do apartamentu szybko wylądujemy w łóżku, dlatego też nałożyłam na nogi pończochy i skórzaną spódniczkę. Dołożyłam do tego sznurowane kozaczki na szpilce do połowy łydki, a do torby spakowałam rzezy luźniejsze i do spacerów górskich. Karina wybrała jednak luźniejszą kreację, ubierając wygodny dres. Klepnęła mnie w tyłek. Gdy wszystko było gotowe, sprawdziłyśmy jeszcze raz, czy niczego nie zapomniałyśmy. Wzięłyśmy nasze plecaki, a ja chwyciłam jeszcze koc i aparat fotograficzny.- Gotowa? – zapytałam, patrząc na Karinę.- Gotowa! – odpowiedziała z entuzjazmem.-To jedziemy, kochanie, ale zamierzasz jechać w same bluzie bez dołu i bielizny? - Uśmiechałam się rubasznie, zadając to pytanie, bo nie miałam nic przeciwko, aby tak jechała- Nie, oczywiście, że nie – odparła, wsuwając na siebie dresowe ...
«12...891011»