Sekretna milosc
Data: 06.08.2025,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Iva Lions, Źródło: SexOpowiadania
... Mruczałam i pojękiwałam, czując, jak jej ciepłe wargi zbliżają się coraz bardziej do miejsca, które najbardziej pragnęła pieścić.Jej dotyk był delikatny, a zarazem pełen pasji. Każdy pocałunek był wyrazem miłości, którą darzyłyśmy się nawzajem. Jej palce delikatnie sunęły po mojej skórze, a woda prysznica potęgowała uczucie ciepła i bliskości. Karina znała każdy zakamarek mojego ciała i wiedziała, jak doprowadzić mnie do szaleństwa.Kiedy w końcu jej usta dotknęły mojego najbardziej wrażliwego miejsca, moje ciało zareagowało natychmiastowo. Czułam, jak przyjemność rozchodzi się po całym ciele, od czubków palców po sam czubek głowy. Każdy ruch jej języka, każda zmiana intensywności była perfekcyjnie dostosowana do tego, co sprawiało mi największą rozkosz. Pławiłam się w błogości, jaką mi fundowała. Moje palce wplatały się w jej włosy, przyciągając ją bliżej. Każde jej muśnięcie było jak elektryzujący impuls, który rozchodził się po moim ciele. Moje biodra zaczęły poruszać się w rytmie jej pieszczot, a moje oddechy stały się szybsze i bardziej urywane.– Kocham cię, Karina... – wyszeptałam między kolejnymi westchnieniami.Jej odpowiedzią był jeszcze głębszy pocałunek, który sprawił, że moje ciało eksplodowało z rozkoszy. Moje pojękiwania wzmocniły się, a każdy mięsień w moim ciele napiął się, by zaraz potem rozluźnić w ekstazie. Czułam, jak fala przyjemności zalewała moje ciało, przynosząc mi niezrównane uczucie spełnienia. Ilość soków ze mnie się lała strumieniem, a Karina ...
... posłusznie spijała je wszystkie. Mój orgazm rozładował kotłujące się napięcie.- Zadowolona, siostrzyczko? - zapytałam po wszystkim.Mój oddech wciąż był przyśpieszony. Miałam problem, aby złapać unormowany dech. Zdyszana odpowiedziałam, głaszcząc ją po włosach i poliku- Jeszcze się pytasz?! Tak siostrzyczko, moje słońce- Umyjmy się i chodźmy coś zjeść – zaproponowała, przechodząc do porządku.- Słusznie – posłałam jej buziaka.Zdjęłam z siebie sukienkę i pończochy. Do prania się tylko nadawały. Wzięłam ponownie płynne mydło i gąbkę i zaczęłam myć moją siostrę, całą i dokładnie. Myłyśmy się dokładnie, a potem przebrałyśmy się i poszłyśmy do kuchni na śniadanie. Była sobota i nic nas nie goniło.Ubrałam na siebie błękitną koszulę i białe figi. Zrobiłam nam jajecznicę z kurkami oraz malinową herbatę z miodem.Poranek był cudowny. Byłam najrzewliwszą osobą, będąc w zakazanym związku z moją siostrą, Kariną z imieniem gwiazdy. Tak, Karina była moją gwiazdką. Cieszyłam się na wspólny weekend w apartamencie rodziców w górach. Nałożyłam i podałam do stołu śniadanie i zawołałam Karinę.- Kara!- Już idę – zawoła z pokoju i po chwili wyszła ubrana w samą bluzę z kapturem. Widok jej w tej prostej, luźnej bluzie, która ledwo zakrywała jej uda, sprawił, że poczułam ciepło rozchodzące się po całym ciele. Jej niefrasobliwość i naturalne piękno były dla mnie źródłem nieustannego zachwytu. Uśmiechnęła się do mnie, podchodząc bliżej.- Pachnie cudownie – powiedziała, siadając przy stole. – Zawsze wiesz, jak ...