Praca w korporacji jest ciekawa
Data: 06.03.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: Mjodek, Źródło: Fikumiku
Obudziłem się w kuchni wczorajszego wieczoru w ogóle nie pamiętam. Staram się sobie przypomnieć co się działo. Robi mi się nie dobrze muszę iść do łazienki, patrze na lustro, a tam napisane „Justyna 670 630 134”, nie mam pojecia kto to. Wymiotuje wczorajszą wódką, po raz kolejny przysięgam sobie że nie będę więcej pił. Taa mówie tak co każdą imprezę. Muszę wziąć prysznic, mam na całym ciele jej szminkę. Po prysznicu przyszedł czas na śniadanie, więc postawilem wode na kawe i zapaliłem papierosa. Akurat woda się zagotowała, zalewam kawe dolewam mleka i słodzę. Wypijam kawę na raz, szukam czystej koszuli. Jest biała, nie lubię jej ale została jedyna czysta. Nie mogę jechać do pracy samochodem, w ogóle nie mogę jechać do pracy. Zadzwonię do szefa powiem ze się źle czuje, ale dziś jest to spotkanie z klientem, jak się dowie to, że zawaliłem to mnie zwolni. Jest 12, spotkanie jest o 18. Zadzwonię i powiem, że do firmy przyjadę o 16:30. Biorę telefon a tam SMS od numeru który był na lustrze, "może jakieś wino wieczorem". Odpisze, że mam spotkanie o 18 będę w domu o 23, możemy się spotkać gdzieś na mieście. Czekając na odpowiedź od niej dzwonie do szefa, oczywiście się zgadza, wymyśliłem, że ojciec się źle czuje i musze go odwiedzić. Oczywiście pojadę do taty, w końcu jakiś normalny obiad. Odpisała na SMSa. "Okej o 23:30 tam gdzie spotkaliśmy się wczoraj ." Dzwonie po taksówkę wychodzę jadę do taty. U taty juz czeka na mnie obiad jest ok 13, wiec dziś posiedzę u niego krócej. Mama ...
... jeszcze jest w pracy, to dobrze, rozmowa ojca z synem jest mi potrzebna. Opowiadam mu o dzisiejszym poranku, znowu się ze mnie śmieje. Przypominam sobie, że nie wiem gdzie mam się z nią spotkać. Rafał będzie wiedział, on nigdy nie pije. Szybki SMS i juz wiem, budka z kebabem koło rynku. Tata zawiezie mnie do firmy, ma coś załatwić po drodze, jest 15, wychodzimy. Do firmy dotarłem na 16, dostaje dane firmy z którą mamy podpisać dziś kontrakt. Docieram z szefem na miejsce spotkania. Mamy jeszcze 15 minut, nagle dzwoni do niego telefon. Rozmawia dość długo. Niestety stało się najgorsze jego matka umarła. Od dłuższego czasu była chora na raka. Więc na spotkaniu zostaje sam, znam wszystkie szczegóły umowy, to na pewno dam sobie radę. Jest 18:05 do restauracji wchodzi niska brunetka o zgrabnej figurze. Skąd ona wiedziała, że uwielbiam zakolanówki, ta ma je na sobie, czarne leżą na niej idealnie do tego te szpilki. Powinienem się skupić na firmie a nie myśleć tylko o niej. Pyta kelnera przy którym siedzę stoliku. Zobaczyła mnie i lekko się zdziwiła. Podchodzi nie pewnym krokiem, jest lekko speszona przy tym pięknie się uśmiecha. Powiedziała tylko, że musi na chwile wyjść do toalety. Nie za bardzo jej słuchałem bo skupiłem się na jej nogach, długie i szczupłe, odchodziła a ja nie mogłem od niej oderwać wzroku, pięknie kręciła biodrami. Znikła mi z zasięgu wzroku. Słyszę dźwięk SMSa, wyciągam telefon tylko po to żeby go wyciszyć, ale to był SMS od numeru z lustra. Popatrzyłem i już ...