-
Chwila.( 16:37)
Data: 12.03.2019, Autor: AlexAthame, Źródło: Lol24
... dwadzieścia jeden lat i trzy miesiące na mnie. Na ten dzień, na tą chwilę. Wstajesz i podajesz mi dłoń. Jest ciepła jak ten ogień w twoich oczach. Pewna i bezbieczna. Nie boję się, że znasz dzień moich urodzin. Wierzę ci, ale...Nie zaprowadzisz mnie do taniego hotelu, gdzie skrzypią łóżka i odpada tapeta ze ściany? — Pojedźmy do mnie. Będę zdejmował z ciebie ubranie bardzo delikatnie i powoli, a potem położę cię na łózku i będę patrzył na twoje ciało. I będzie ci ciepło, ponieważ mój oddech cię otuli. A potem dotknę czubkami palców twój kark i osiągniesz spełnienie. Wzniesiesz się na szczyt wielokrotnie. Nie będę z tobą długo, bo wszystko przemija, jest zaledwie chwilą. Oboje urodziliśmy się na ten dzień, na ten moment. Wstajesz i odchodzisz. Czy nie wiesz, że nie pozwolę ci odejść? Chwytam twoją dłoń. Zapach twojego potu, rozpuszcza mnie. Topi, jak płomień świecy wosk. Zatrzymałeś się. Patrzę na marmurowy blat stołu. Widzę tam ciała w miłosnym splocie. Rozpoznaję swoje złote włosy, plecy, uda. Dostrzegam ciebie... Nagle mrugam rzęsami. Boże, to wszystko było snem, zjawą, wizją? Jest 16:35 na ściennym zegarze. Wszystko jest realne. Siedzę przy stoliku, czekam na Jenny. Widzę jak podchodzisz do stołu z tym bezczelnym uśmiechem. Wiem co chcesz zrobić i co wkrótce powiesz, ale cię uprzedzam. Wstaję, biorę pewnie twoją dłoń i mówię. — Jedziemy do mnie. Mamy pięć godzin. Jeżeli mnie nie rozpalisz, wezwę policję — uśmiecham się i wiem, że dostrzegłeś biel moich zębów. Milczysz i patrzysz tymi oczami w kolorze soczystej trawy. Widzę w nich krople rosy opadajacej mgły. — Urodziam się na ten dzień, na tą chwilę. Tylko dla ciebie. Uśmiechasz się. Drugą dłonią odchylasz moje włosy na karku i końcami palców dotykasz delikatny złoty meszek na środku szyi. Moja intymność drga jak konwalia na wietrze i pławi się w ciepłej rosie spełnienia. Jest 16:37. Na ta chwię się urodziłam. Na ten moment czekałam całą wieczność.