1. Przepiękne korepetycje.


    Data: 17.03.2019, Autor: Bezimienna12223, Źródło: Lol24

    Wiktoria była raczej przeciętną uczennicą ale po przejściu do pierwszej klasy technikum zupełnie nie mogła poradzić sobie z nowymi wymaganiami nauczyciela matematyki. Łapała na przemian jedynki i dwójki.
    
    Kiedyś zwierzyła się z tego swojej mamie.
    
    - Może załatwię Ci jakieś korepetycję - zaproponowała mama - powiedzmy na piątek na 17.00. Szkoda tylko, że będziesz sama w domu bo my wyjeżdżamy do ciotki Maryli. Myślę, że jesteś już na tyle dorosła żeby przyjąć korepetytora.
    
    - Myślałam, ze dam sobie radę, ale może to dobry pomysł. Dobrze mamusiu, sprowadź mi jakiegoś studenta - odpowiedziała Wiktoria.
    
    - A nie lepiej studentkę? - spytała przekornie - Myślę, że większe zaufanie będę jednak miała do studenta - powiedziała Wiki i tym razem ona puściła do mamy oczko.
    
    - No dobrze to poszukaj w internecie i daj mi numer telefonu to cię umówię na lekcję - powiedziała mama i zajęła się przygotowywaniem obiadu.
    
    Wiktoria zaczęła przeszukiwanie internetu w celu znalezienia odpowiedniego kandydata. Po pół godzinie miała ich dwóch. Jeden student pierwszego roku a drugi trzeciego informatyki. Ostatecznie zdecydowała się na tego drugiego. Dała mamie nr telefonu do studenta i poszła odrabiać lekcje. Przy kolacji mama poinformowała ją, że dzwoniła i umówiła ją z korepetytorem, tak jak ustaliły, na piątek o 17.00.
    
    Wiktoria właśnie pół roku temu skończyła 16 lat. Była dziewczyną bardzo ładną. Długie blond włosy, duże niebieskie oczy, które jeszcze powiększały soczewki fikuśnych ...
    ... okularów, drobna twarzyczka z kształtnym noskiem i pełnymi ustami. Była dosyć wysoka, szczupła ale nie chuda, z ładnymi piersiami i kształtnym, pięknie zaokrąglonym kobieco tyłeczkiem. Od samego początku kiedy szła po korytarzu technikum przyciągała wzrok starszych uczniów i męskiej grupie nauczycieli. Jednak pomimo tego, że bardzo by się chciała pozbyć tego balastu, nadal była cnotliwa. Miesiąc temu na jednej z domówek omal do tego nie doszło, ale chłopak, z którym poszła do pokoiku na górze obszernej willi, okazał się bardzo niedoświadczony i ledwo zaczęła mu robić loda, wystrzelił spermą do jej buzi. Tak się tym zniechęciła, że ubrała się i wkurzona pojechała do domu.
    
    Próbowała nawet cyber seksu ale to nie było to i szybko się jej znudziło.
    
    W piątek po obiedzie wszyscy domownicy wyjechali a w domu została tylko Wiktoria. Dziewczyna podeszła szybko do szafy mamy i wyciągnęła jej bardzo seksowną, koronkową czarną bieliznę. Miały podobne figurki i wiedziała, że stanik i figi będą pasować. Później ze swojej szafki wyjęła czarną bokserkę i czarne, bardzo obcisłe jeansy. na nogi założyła swoje ulubione glany, z którymi najchętniej nigdy by się nie rozstawała. Uważała, że słuchając rocka i nosząc właśnie takie obuwie, to oznaka mocnego charakteru. Nie wiedziała, że wynika to z zupełnie innej przyczyny.
    
    Przed siedemnastą rozłożyła swoje książki i zeszyty z matmy w małym pokoiku nastolatki, w którym oprócz dosyć obszernego tapczanika, była tylko szafka na ubranie, półki na ...
«123»