Nastoletni wakacyjny seks. - Opowiadania Erotyczne

Nastoletni wakacyjny seks.

Witam dosłownie wszystkich naprawdę bardzo bardzo cieplutko oraz także niezwykle serdecznie. Opisana tutaj historia wydarzyła się trzy lata temu,kiedy wspólnie ze swiomi dwiema siostrami oraz także tróǰką ķoleżanek spędzałem letnie wakacje na należącej do Indonezjii oraz zarazem  bardzo tropikalnej wyspie Flores  położonej na Oceanie Indyjskim.Wszystko zaczęło się ostatniego dnia  bardzo pogodnego oraz słonecznego kwietnia.Właśnie kończyliśmy dokładnie ostatnią tego dnia lekcje matematyki,kiedy do klasy wszedł  pan wicedyrektior.Stanąwszy przy biurku nauczyciela
 swoim dośnym głosem oświadczył,że remont uczelni będzie dłuższy niaż wcześniej planowano dlatego już od jutra mamy wakacje.Przyjęliśmy wiadomość bardo wielkim wybuchem radości. Dodatkowy miesiąc wakacji był czymś niespodziewanym oraz zawsze racze nawetj mało realnym. Zwolniono nas do domów pięć lub dzisięć minut przed dzwonkiem.Wracając do domu wstąpiłem jeszcze do innej szkoły odebrać młodszą siostrę.Tamta czekała już na mnie tuż obok dużych drzwi prowadzących na szkolny plac.Chwile później oboje ruszyliśmy dalej.Tuż zakrętem dołączyła do naszego duetu starsza siostra.Bez przeszkód dotarliśmy na nasze  osiedle zabudowanie jedynie domkami jedno oraz dwurodzinnymi.Weszliśmy do drugiego domu po prawej stronie otoczonego ogridem kwiatowym oraz sadem jabłkowo-gruszkowym.Zamknąwszy za sobą drzwi wejściowe wlożyliśmy tornistry do szafy następnie przeszliśmy do jasnego oraz przestronnego salonu. Zastaliśmy tam matkę  ...

... rozmawiająca przez telefon.Ojca nie było ponieważ nie skończył jeszcze swojej pracy jako główny inżynier budowy silników samolotowych oraz również rakietowych. Skończywszy rozmawić matka ośw iadczyła,że zarówno dla nas oraz trójki szkolnych koleżanek sfinansuje nam  cudneczteromiesięczne wakacje na wyspie Flores,gdzi epoznała naszego ojca.  Byliśmy bardzo szczęśliwi ponieważ wakacje na tej wyspie były naszym ogromnym marzeniem. 
Jednakże zawsze były jakieś kłopoty finansowe albo innego rodzaju.Tym razem poszło gładko. Poznawszy cel podróży udaliśmy się do pokoi celem spakowania swoich wakacyjnych walizek otrzymanych jako prezenty urodzinowe od dziadka Henryka oraz babci Weroniki nazywanej  Róża. Spakowane walizki wystawiliśmy przed drzwi naszych pokoi.Rozległ się zgrzyt klucza na dole. Doskonale wiedzieliśmy jednak ,co ten odgłos oznaczał.Ojciec wrócił do domu po ciężkiej pracy. Przyszliśmy się przywitać jak niemal każdego dnia.Ojciec każdego mocno uściskal oraz wręczył 
bilety lotnicze podarowane przez szefa jako dodatkowa nagroda dla najlepszego pracownika. Następnego poranka sąsiadka jadąc do pracy podrzuciła nas do glównego potru lotniczego. Zaproszone koleżanki muż nas oczekiwały.Podobnie jsk siostry miały na sobie letnie bluzeczki 
oraz ostatnio szalenie modne minispódnicxki przewiązane tylko cienkim skórzanym paskiem. Oddawszy bagaże do komtroli usiedliśmy na ławce naprzeciwko Wieży Kontroli Lotów obserwując statrujące oraz lądujące duże oraz rownież także średnie ...