Proboszcz
Data: 04.04.2019,
Kategorie:
Rodzinka,
Autor: Sztywny, Źródło: Fikumiku
... do anielskiej Izabelli i cieszył się powolną namiętnością. Gdy oderwał się od spragnionych rozkoszy ust, spojrzał na jedną, potem na drugą i rzekł tylko jedno: - Pocałujcie się. Obie były w szoku. Jak to? Mam się z nią całować? Zdawały się krzyczeć ich skonfundowane spojrzenia. Jednak nie padło żadne słowo. Wciąż patrzyły na siebie, pełne wątpliwości i dostrzegalnie słabnącej nienawiści. Enzio chwycił obie za pupy i dodał: - Zróbcie to natychmiast. Nagle obie przywarły do siebie, jak dwoje kochanków, którzy nie widzieli się od lat. Opór i anemia jednej powoli zmieniały się w żywioł, kiedy pożar drugiej przygasł w płomień pożądania. Widział jak języki wędrują z jednych ust do drugich, a jego członek już nie mógł dłużej czekać. Podniecony świadomością, jak grzeszna rzecz ma miejsce, jednocześnie nie mogąc uwierzyć w odkrycie rozwiązania, przyłączył się do pocałunku. Nagle trzy języki, zaczęły krążyć jak szczeniaki bawiące się ze sobą. Pełne szczęścia i swobody, zadawały sobie przyjemność z każdym dotknięciem. W końcu jednak zabawa im się znudziła. Enzio położył Franciszkę na stole i wszedł w nią bez ceregieli. Zdecydowanymi ruchami, pchał ją, wzmagając tylko jej krzyki. Izabella, która na początku wtuliła się w pośladki księdza, całując je namiętnie, postanowiła w końcu zainteresować się siostrą. Wzięła w ręce jej piersi i ugniatała je, jak to zawsze robiła z ciastem. Tamta już krzyczała w eksplozji spazmów, ale siostra nie przerywała grzesznej pieszczoty. Zmieniła to, gdy ...
... Enzio wszedł w nią od tyłu. Poczuł jak ciasna szparka, obejmuje przyrodzenie, stawiając podniecający opór. Z każdym przebytym calem, spazmy Izabelli rosły. Najpierw powoli zagłębiał się w wilgotny raj, by w końcu rżnąć alabastrową piękność bez żadnych ceregieli. Czuł jeszcze, jak druga siostra bawi się jego jądrami, zwiększając doznanie. Jednak bardziej od fizycznej uczty, pragnął wzrokowej. Podniósł więc Franciszkę i kazał położyć się przed siostrą. Obie wiedziały, co mają robić. Izabella przyssała się do cipki siostry, tarmosząc ją językiem w rytm kutasa, który rozrywał ją z lubością. Minęło kilka chwil, gdy cała trójka krzyczała z rozkoszy. Ruchy stały się gwałtowniejsze, nacisk potężniejszy, a głosy spragnione grzechu krzyczały „mocniej!”, „mocniej!”. W tamtej ulotnej chwili sam Bóg wstąpił pomiędzy nich i pozwolił poczuć ekstazę, zarezerwowaną tylko dla aniołów. Zmęczony Enzio, usiadł na krześle i bez słowa patrzył na pupy sióstr. Mrucząc podniecająco, całowały się po całym ciele, podtrzymując ten stan, którego przed chwilą doświadczyły. Jednak było im wciąż za mało. Ogień i woda... Przeciwne żywioły, które nie mogą istnieć bez siebie, chociaż niszczą się na wzajem. Od początku pragnęły siebie, ale czując że to złe, tłumiły pożądanie, a to prowadziło do frustracji i walki. Teraz proboszcz patrzył jak z ich języków wypływa całe to pragnienie, uwięzione na smyczy przez wszystkie lata. Nie mogły nacieszyć się swoim ciałem, dotykając każdego zakamarka. Chichotały, kiedy dotknęły ...