To tylko Układ? Cz.3
Data: 19.05.2018,
Autor: ksieznaadusia, Źródło: Lol24
(...) -Hola hola ty masz się starać o Justina, a nie całować mnie- powiedziałem i oddałem pocałunek.
Scarlet
Patrzyłam się na tego dupka przez 5 minut. Jest pojebany, ale jednocześnie już go uwielbiam.
Żegnamy się i wchodzę do swojego pokoju rzucając się na łóżko i śmiejąc jakbym była pod wpływem marychy. Weszłam do łazienki i wzięłam gorącą i długą kąpiel. Nie wiem jak wy, ale ja dziewczyny kocham ciepełko, jedzonko i spanie. Zeszłam do kuchni. Zrobiłam sobie tosty i kawę. Nagle na plecy rzuciła mi się Martyna.
-Czeeeść słońce- powiedziała przytulając mnie jeszcze mocniej
-Cześć kochanie co ty taka wesoła dziś jesteś? Czyżbyś okres dostała słonko?- odparłam wesoła
-Nie no coś ty. Po prostu słyszałam twoje jęki na cały dom i o ile się nie mylę to sąsiedzi też je słyszeli. Nie przejmuj się. Wiem że było ci dobrze bo Alek zajebiście się pieprzy, ale mógł ci chociaż wsadzić tego fiuta do buzi, abyś się uciszyła- odparła i szturchnęła mnie w ramię
Stałam jak słup przez dobre 5 minut. Co ona do mnie własnie powiedziała kurwa mać. Jezu przecież ja... ja myślałam, że to jej facet. Poszłam do kurwa pieprzonego łóżka z obcym facetem, ale fakt, muszę stwierdzić, że poszłam do łóżka z CHOLERNIE przystojnym facetem.
Dzień spędziłam jak co dzień. Seriale, jedzenie, jedzenie kurwa mnóstwo jedzenia.
Żałowałam, że w piątki mam wolne na studiach, bo nie mogę podziwiać mojego( no prawie) Justina.
Alek
-No stary mówię ci, ta twoja studentka jest zajebista- ...
... odparłem patrząc na Justina i popijając Whisky.
Byłem ciekaw jak zareaguje na wieść o tym, że spotykam się ze Scarr. Widać było, że był zazdrosny ale próbował to ukrywać.
-Yhym no to fajnie. Cieszę się stary- burknął pod nosem i odszedł do toalety.
-Cześć aniołku. Robisz coś?- spytałem dziewczyny przez telefon. Wiedziałem, że nic nie robi więc zaprosiłem ją do baru przy okazji wszystko tłumacząc.
Siedziałem z nim i czekałem na nią. Whisky się lało i lało, a my piliśmy i piliśmy. Nagle przyszła. Ósmy cud świata. Wyglądała jak milion pierdolonych dolarów. Justin spojrzał się na nią i aż się zakrztusił. Scarlet miała na sobie obcisłą czarną sukienkę i czarne szpile. Przywitała się ze mną buziakiem, a Justin ładnie się przedstawił całując ją w rękę. Była w niego zapatrzona jak w obrazek. Musiałem ją zacząć całować, aby się ogarnęła.
-Chcesz się napić?- spytałem, a ta przytaknęła. Zamówiłem jej drinka i zaczęliśmy rozmawiać o przyszłości. Moje maleństwo mówiło, że zawsze marzyła o tym, aby być modelką, ale los tak chciał i wylądowała na medycynie.
Justin nie mógł się powstrzymać ze śmiechu i odciągnął mnie na chwilę na bok chwiejnym krokiem.
-Stary daj mi ją na jedną n..n.nocc bbklagamm- powiedział podpity
Patrzyłem się na niego i pomyślałem, że właśnie taki był plan, że ona właśnie tego chciała, ale ja.. ja chyba się w niej zakochałem.
-Dobrze. Porozmawiam z nią okej? Daj mi 5 minut- odparłem i odszedłem od niego kierując się do mojego aniołka.
Wziąłem ją ...