1. Rodzina w Górach cz.3


    Data: 05.04.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: raven, Źródło: Fikumiku

    Następnego dnia obudziłem się po godzinie jedenastej. Za oknem słońce świeciło pełnym blaskiem, a ja czułem się wyspany i zrelaksowany. Mój poranny wzwód wydawał się być mocniejszy niż zazwyczaj. Wtedy dopadła mnie myśl, czy to wszystko w nocy wydarzyło się naprawdę, czy był to jakiś niesamowity sen. Leżałem tak kilka minut w łóżku zastanawiając się nad tym wszystkim. Jeśli to był sen, to cholernie realistyczny, sam już nie wiedziałem co mam myśleć. Ubrałem się, założyłem bokserki by zakryć stojącego przyjaciela, t-shirt oraz krótkie sportowe spodenki. Na nogi założyłem klapki i wyszedłem ze swojego pokoju. Usłyszałem jakieś dźwięki dobiegające z tarasu. Powoli nie śpiesząc się udałem się tam. - cześć synku - rzuciła do mnie mama, nakrywając jednocześnie stół. Ubrana była w lekką przewiewną żółtą sukienkę przed kolana. Jej rozpuszczone kruczoczarne długie włosy wyraźnie kontrastowały z jaskrawo żółtą sukienką. - cześć mamo - odparłem. Cały czas głowiłem się, czy wydarzenia poprzedniej nocy miały rzeczywiście miejsce, czy były wyłącznie wytworem mojej bujnej wyobraźni. - kochanie chcesz omlet, czy płatki z mlekiem? O 15 jesteśmy umówieni w restauracji ze wszystkimi, więc teraz zrobię coś lekkiego, ok? - zapytała. - jasne, mogą być płatki z mlekiem, najlepiej na zimno - odparłem. - taty nie ma? - nie, z rana pojechaliśmy z ojcem do sklepu kupić najpotrzebniejsze rzeczy, w tym bezpiecznik, potem mnie tutaj odwiózł, a sam jeszcze musiał załatwić kilka spraw w mieście. Spotkamy ...
    ... się z nim w restauracji. Po nas ma przyjechać Ania z Moniką koło 13:30. - no to mamy jeszcze mnóstwo czasu - odparłem, cały czas nie mogąc oderwać wzroku od mamy. Moja poranna erekcja również nie chciała ustąpić. Widok mamy i wspomnienia wczorajszej nocy lub snu potęgowały moje doznania i teraz na wysokości krocza miałem wyraźny namiot. - no mamy go sporo, zaraz przyniosę ci śniadanie - odparła mama, po czym wyszła. Siedziałem przy stole, czekając na śniadanie. Nie miałem pojęcia co robić, więc postanowiłem, że skoro już jestem na tym tarasie, to poczekam, aż mama przyniesie mi śniadanie, po czym pójdę do łazienki i sobie ulżę. Miałem coraz większe wrażenie, że wydarzenia ostatniej nocy nigdy się nie miały miejsca, a wszystko było cholernie realistycznym snem. Wtem mama weszła podając mi talerz płatek z zimnym mlekiem. Spojrzałem na nią ponownie, pewny, że wczoraj nie wydarzyło się nic. Mama weszła z powrotem do domku, a ja konsumowałem śniadanie. Gdy już zjadłem swoją małą porcję wszedłem do kuchni i odłożyłem naczynia w zlewozmywaka. - idę się opalać, pozmywaj po sobie, a jak chcesz to przyjdź też potem na taras - rzuciła normalnym głosem. Szybko pozmywałem naczynia i już chciałem iść do łazienki, gdy uświadomiłem sobie, że skoro mama się opala, to będzie w samym stroju kąpielowym. Poprawiłem penisa w bokserkach w taki sposób, by gumka z bokserek przyciskała mi go do ciała. Dzięki temu nie widać tego w jakim stanie jest mój przyjaciel. Zadowolony z siebie, pewnym krokiem ...
«1234»