Moja Olga cz.1
Data: 06.04.2019,
Autor: romeo93, Źródło: Lol24
... wyrzut, podejrzenie, czy cokolwiek. Poczułem jednak, że zdaje sobie sprawę, że moje dotknięcia nie były przypadkowe, bo w końcu się do mnie uśmiechnęła.
Wszystko przerwało przybycie reszty gości. Zabawa była fantastyczna. Alkoholu sobie nie żałowaliśmy, ale koło 24 towarzystwo zaczęło wymiękać. Stopniowo ludzie zaczęli opuszczać lokal, aż zostaliśmy sami – ja i Olga. Siedzieliśmy na sofie. Ona z założonymi nogami, a ja z lampką wina w dłoni patrzyłem jej prosto w oczy. Byłem tak podchmielony, że było mi już wszystko jedno. Dopiłem wino, odłożyłem lampkę na stół, po czym sięgnąłem po jej dłoń. Nie robiła oporów, nasze oczy ciągle nie przerywały ze sobą kontaktu. Zbliżyłem jej ciepłą rączkę i zacząłem całować. Najpierw paluszki kierując się stopniowo coraz wyżej w stronę ramienia.
-Mateusz, przestań – usłyszałem jej delikatny, sugestywny protest
-Przecież tego chcesz, kochanie, oboje tego chcemy – odpowiedziałem, nie usłyszałem już jednak żadnego protestu.
Dostała gęsiej skórki, gdy moje usta dotarły do ramienia i zaczęły kierować się ku szyi. Odchyliła ją, dając mi więcej swobody. Poczułem również dotyk jej drugiej dłoni głaszczącej mnie po udzie. To mogło znaczyć tylko jedno – spodobało jej się. Gdy chciałem zdobyć z marszu jej usta, przerwały mi jej słowa
-Mam nadzieję, że traktujesz mnie poważnie, a nie jak zabawkę
-Przecież nie od dziś dawaliśmy sobie sygnały, kocham Cię! - to były jedyne słowa, jakie mogły przeze mnie teraz przejść. Nie czekając ...
... już ani chwili nasze usta złączyły się w pocałunku. Batalia naszych języków trwała dość długo. To był nasz pierwszy pocałunek, pierwszy z wielu jakich mieliśmy sobie w naszym związku wzajemnie dawać.
Po tym wszystkim wstała i usiadła mi na kolanach. Wzięła moje dłonie w ręce i zaczęła kierować pod swoją sukienkę, abym mógł poczuć ciepło jej nóg. Kazałem jej jednak wstać i się odwrócić. Wiedziała, że mimo partnerstwa, jakie się zaczęło to mnie należy słuchać w łóżku. Klepnąłem ją mocno w tyłek. Zamiast okrzyku bólu usłyszałem jednak pomrukiwanie. Moja kotka... Sięgnąłem ku zamkowi sukienki i zacząłem go rozpinać. Moja Olga stała teraz przede mną w samej bieliźnie. I pończoszkach. Czarne figi i czarny stanik idealnie opinały krągłości mojej kobiety. Stała przede mną tyłem, ja zaś objąłem ją dłońmi sięgając ku piersiom, zaś głowę układając na jej ramieniu. Poczułem, że jej dłonie położyły się na moich.
-Kocham Cię Skarbie
-Ja Ciebie też Mati.
Poczułem, że Olga chce mi się jakoś odwdzięczyć za inicjatywę. Uwolniła się z moich objęć i zaprowadziła na fotel po drodze rozpinając moje spodnie i bokserki. Rozszerzyła mi nogi i uklęknęła – przed swoim mężczyzną i panem. Jej dłoń wylądowała na moim przyrodzeniu, po czym sięgnęła nią do buzi i nabierając na nią ślinkę z powrotem objęła mojego penisa. Sunąc nim w górę i w dół w końcu zatopiła swoją buzię w nim. Jej język mimo braku wprawy radził sobie świetnie. Ja jednak nie potrzebowałem wiele i przerwałem akcję ukochanej. ...