1. Zakazany owoc cz1. - Przedsmak.


    Data: 12.07.2025, Kategorie: Twoje opowiadania Autor: Freya, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    Brudna i głośna hala produkcji kartonów....taki jest romantyczny początek historii Izabeli. Historia Izy zaczyna tam gdzie kończy się powoli jej małżeństwo....ale posłuchajcie sami, bo życie jest najlepszym narratorem, a nasza zablokowana energia seksualna, gdzieś tam głęboko w naszej czakrze sakralnej....jest naszym największym demonem i  rządzi naszymi nagimi instynktami. Czy tego chcemy, czy nie, ulegamy presji naszych wewnętrznych demonów. Demony te nie są złe. One pomagają nam odkryć na nowo nas samych. I choć z pozoru nienawidzimy naszej wewnętrznej kurewskiej części charakteru, to właśnie ona nas wyzwala i to bardziej niż jakakolwiek religia. Tak. Nasza wewnętrzna świnia, wewnętrzna kurwa....sprawia, że rozwijamy się duchowo i lepiej rozumiemy nas samych i nasze życie. 
    
    Iza cierpliwie odczekała kolejkę i odbiła swoją kartę pracy. Miała na prawdę dość tej nocki. Jest lato. Klimatyzacja padła na hali. Zamówienia był duże, a tempo pracy znów podkręcone. Zapocona i w roboczych ogrodniczkach oraz rozciągniętej bluzce nie czuła się jak kobieta. A jeszcze jej mąż znów męczył ją całą noc  smsami z groźbami. Miała serdecznie dość i coraz częściej myślała o rzuceniu tej pracy i tego małżeństwa w diabły. Tylko jak osiągnąć niezależność i wolność gdy rachunki trzeba płacić, a i jeść trzeba ?
    
    Już w szatni, pod prysznicem, zmyła ze swojego szczupłego ciała wszelkie złe myśli i przez tą krótką chwilę znów cieszyła się swoim ciałem. Dotykała swoich małych piersi i czułą jak ...
    ... sutki nabierają twardości. Biodra w kształcie gruszki zawsze lubiła. A zwłaszcza to co pomiędzy biodrami. Swoją małą różową kreseczkę. Zawsze była idealnie ogolona. Lubiła dotyk swojej dłoni na miękkiej skórze przechodzącej we wzgórek łonowy i trochę ciemniejsze, małe, napięte wargi sromowe. Natura dała Izie ten prezent, że jej łechtaczka była w trochę odsłoniętej pozycji. Zawsze. Bardzo łatwo było Izie poczuć dreszcz podniecenia. Wystarczył zwykły prysznic i strumień wody by poczuć przyjemny dreszcz między nogami. W zasadzie każdy prysznic kończył się nie wiadomo czemu w rejonie jej łechtaczki. Szkoda tylko że Adam - jej mąż, nigdy nie umiał czytać jej ciała i sygnałów z niego płynących. Życie.
    
    Byłą godzina 5.00 rano. Nocna zmiana marzyła o szybkim dotarciu do domu. około 100 osób szybko rozchodziło się po parkingu wsiadając do aut. Ludzie dojeżdżali do fabryki z wielu miejscowości. Nie tylko z Niemiec. Do swojej wioski w Polsce skąd dojeżdżała Iza z kolegami było około 150 km. Ale auto na gaz i autostrada załatwiały sprawę. Dziś Iza miała to szczęście, że na zmianę pojechała tylko z 1 kolegą. Z Markiem. Dużo luzu w aucie i komfort.  Do pracy lubiła jeździć na pełnym luzie. Czarne legginsy, obcisła koszulka. Stanik. Stringi. Adidasy. Perfum Diora....to byłą cała ona. Bardzo szczupła 24 letnia brunetka z długimi włosami. 
    
    Pierwsze 30 minut podróży minęło w ciszy. Oboje byli zmęczeni. W końcu Marek nie wytrzymał.
    -Iza nie dam rady. Muszę się zatrzymać.
    -Ja też jestem ...
«12»