1. Zakazany owoc cz2. - Przedsmak.


    Data: 13.07.2025, Kategorie: Twoje opowiadania Autor: Freya, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    Na kolanach u Marka zrobiło się całkiem miło. Iza nawet nie zauważyła, ani tym bardziej nie pomyślała, że po kąpieli zdejmując mokry stanik i zakładając suchą koszulkę....jej piersi będą wyglądać duuuużo atrakcyjniej.  Kto by o tym myślał ? Po co ? Dlaczego? ...A jednak to zrobiła, chyba podświadomie jej wewnętrzny demon po raz pierwszy się ujawnił. Na razie bez jej wiedzy....ale teraz już było jasne, że on w niej jest.
    
    -No a powiedz mi Iza, bo teraz cała fabryka plotki mówi, że ty się rozwodzisz, że wam nie idzie ? To jak to jest ?
    -A wiesz. No co tu ukrywać ? Nie idzie nam i to się skończy chyba właśnie rozwodem. Wkurwia mnie mój stary i tyle. Ciągle się czepia o wszystko. Już nie rozmawiamy w zasadzie ze sobą i coraz bardziej współlokatorzymy a nie jesteśmy małżeństwem. A jakimś seksie to zapomnij !!!
    -Dawno się nie bzykałaś ?
    -Marek !!! Skąd ta ciekawość co ? 
    -No wiesz....tak tylko się zastanawiam i martwię....
    Marek znacząco ostentacyjnie po raz pierwszy popatrzył się prosto na piersi Izy i z dziwnym uśmiechem dalej kontynuował :
    -Tak się zastanawiam Iza...Kot teraz będzie się zajmował tymi pięknymi skarbami twoimi ??
    
    Iza spojrzała mu w oczy.....jakimi skarbami ? Co on gada? Czemu się patrzy na moje.... I wtedy wszystko zrozumiała w 1 sekundę. Sucha koszulka na mokrej skórze doskonale się zmoczyła i przywarła do jej piersi, pięknie dociskając się do nich i czyniąc je doskonale widocznymi przez przezroczysty teraz materiał. Jedwabnie piękna i miękka skóra ...
    ... piersi kończyła się małymi, około 3 cm, lekko hebanowymi sutkami, stojącymi teraz chyba na maksa wentylkami mającymi prawie 1 cm. 
    
    W tym momencie Izie odebrało chyba wszelki rozum i popadła w jakiś atak paniki bo jedyne co potrafiła zrobić to krzyknąć i  błyskawicznie przytulić się do Marka.
    
    -O Jezu !! Marek !! Ty mały chujku......Wiedziałeś widziałeś.....Czemu nic nie mówiłeś ? 
    -Hehe. Spokojnie Izo. Po pierwsze to są piękne więc po co mówić ? 
    -Świnia z ciebie normalnie Marek i tyle.
    -Może tak trochę i świnia...ale piękne są i nie byłem w stanie ci powiedzieć bo oczu nie mogłem oderwać od ciebie. 
    -Jezu ty tak serio serio ?
    -Serio serio. Piękne są. Uspokój się i normalnie je pokarz. Dorośli przecież jesteśmy a się zachowujemy jak nastolatki jakieś.
    
    Brak odpowiedzi ....szybka analiza, a raczej chaos w głowie Izy.....drżała. Marek to czuł. A ona nie wiedziała totalnie co zrobić Była sam na sam z mało znanym facetem gdzieś w lesie na ławce, z piwem w ręku i z mokrą podkoszulką i cyckami prawie na wierzchu. Ani to uciec, ani zostać....ona....mężatka....tu i teraz.....I wtedy coś w niej pękło. Demon który w niej się właśnie naradzał otworzył chyba oczy....
    
    -Naprawdę tak myślisz Marek ? Czy tylko takie gadanie ? 
    Iza cały czas była wtulona w Marka.
    -No wiesz....tak do końca to nie widziałem, więc nie wiem jakie one na prawdę są....ale to co widziałem to mi się bardzo spodobało.
    - Ej noto nie wiesz a mówisz ???
    Iza spojrzała mu w oczy zwalniając kurczowy uścisk ...
«123»