Ciocia Teresa - Opowiadania Erotyczne

Ciocia Teresa

... robilas niz to co widzialem. Pokaz prosze. Unies tylko spodnice. Nie widzialem jeszcze nigdy pizdy - sklamalem.
Stala chwile bez ruchu i nagle bardzo powoli zaczela unosic spodnice. Podniosla ja az do pempka. Zobaczylem gesty, ciemny zarost ciagnacy sie od ud az do brzucha.
Miala naprawde zdrowego kocura. Byla ogolnie dosc owlosiona. Nogi miala zarosniete az do tylka. Widzialem czarne, dlugie wlosy na jej udach.
Ukleknalem przed nia a ona opuscila spodnice szybko. 
- Wystarczy tego.
- Pokaz w srodku, Widzialem tylko wloski przeciez.
- Ale meczydupa z Ciebie, Mlody.
- No pokaz. Na chwile tylko. Zaraz i tak eksploduje. Juz mi duzo nie trzeba. Faktycznie bylem tak podniecony, ze jakbym go dotknal to doszedlbym momentalnie.
- Czekaj chwile. Poszla i zamknela drzwi na zamek. Potem zdjela spodnice i usiadla na kanapie. Pierwszy raz widzialem ja prawie nago. Miala naprawde wielki,
 bialy tylek ale przy jej wzroscie i figurze nie rzucalo sie to w oczy.
Rozlozyla nogi i rozchylila cipe. Zobaczylem dlugie, rozowo-fioletowe wargi i wilgotne wnetrze jej cipki. Ona pocierala sie palcami z gory na dol. Byla bardzo mokra.
- Poniecona jestes ciociu, powiedzialem.
- Nie przez Ciebie gowniarzu. Nie schlebiaj sobie. 
- Pokaz gdzie jest lechtaczka. Chce wiedziec jak juz bede mial dziewczyne. Udawalem ignoranta. Doskonale widzialem jej wielki dzyndzel.
- Moge dotknac? - spytalem
- Nie przeginaj, powiedziala i zlaczyla nogi. Koniec tego dobrego.
- Czekaj. Pokaz jeszcze, prosze. ...

... Nie bede dotykal. 
Rozlozyla nogi ponownie i jeszcze raz rozchylila swoje rozowosci. Ja stalem przed nia i walilem konia. Owinalem go jej majtkami, zeby nie nachlapac na dywan.
Mialem bardzo mocny orgazm i obfity wytrysk. Jej majtki byly przemoczone.
- Znowu mi zalales koronki swintuchu. Usmiechnela sie ciocia. - Musze ubrac czyste majtki teraz.
- A po co? Wujek sie ucieszy jak wroci i tak go przywitasz.
- Zebys wiedzial gowniarzu. Zebys wiedzial.

Kilka lat potem ciocia zostala wdowa. Szybko jednak wyszla drugi raz za maz. Oficjalna wersja w rodzinie byla, ze nie mogla wytrzymac bez fiuta, ha ha.
Jej nowy maz jakos nie wpasowal sie do naszej rodziny i kontakt sie urwal. Wyprowadzili sie i nawet nie wiedzialem gdzie mieszka.
Zdarzaly sie przypadkowe spotkania na rodzinnych spedach ale bez ekscesow. Raz czy dwa udalo mi sie ja wymacac. To wszystko.
Mialem juz prawie 40 lat. Jezdzilem rowerem po okolicy i spotkalem ja na ulicy w jakies wsi. Nie poznala mnie na poczatku. Bylem w stroju rowerowym. 
Kask, okulary itd. Jak juz doszla kim jestem mowi: chodz na kawe. Poszedlem za nia. Swietnie wygladala mimo ze juz byla po 60-tce. Schudla troche ale nadal 
miala wielki tylek i gigantyczne cyce wiszace do pasa. Miala na sobie dluga spodnice i kolorowa bluzke zapinana na guziki z przodu. Mieszkala w domku na pietrze.
Jak szedlem za nia po schodach to tak krecila tylkiem, ze momentalnie mi stanal. Probowalem wlozyc jej reke pod spodnice ale nie dala sie. 
Usmiechnela sie ...