Pamiętnik mojej mamy.
Data: 08.04.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: badmommy, Źródło: Fikumiku
... Dopiero Piotr wyjął mi siatkę z reki i postawił na pokrytej grubą warstwa pyłu i rożnych odpadków betonowej podłodze. Przyciśnięta plecami do ściany, poczułam jego dłonie na piersiach. Patrzył mi w oczy... jak zwykle z tym jego wyrazem zwycięstwa. Poprosiłam go...już, z mocno niespokojnym głosem aby się pospieszył, chciałam być w domu jeszcze przed mężem i synem. "spoko cipko"-- odpowiedział mi ten rozzuchwalony chłopak, przysiadł przede mną na kolanach , bezceremonialnie zadarł mi sukienkę do góry, i wcisnął jej przedni rand za cienki pasek . Stałam teraz przed tym chłopcem kując go w oczy swymi, jak mi się zdawało... od dołu przemoczonymi gatkami. Oczekiwałam jakiejś miłej gry wstępnej, jakichś delikatnych pocałunków w podbrzusze , na udach, na łonie, ale nic z tych rzeczy. Chłopak bez zastanowienia pozbawił mnie majtek , sprawdził jak są mokre w kroku i z rubasznym śmiechem odrzucił je na brudny beton. Po czym wsunął we mnie palec , poruszał nim chwilkę , wyjął by dokończyć dzieła ustami. W lizaniu cipki stał się ten malec prawdziwym mistrzem. Trzymając mnie jedną ręką za biodro , drugą rozszerzył mi wargi, wpił się tam ustami i językiem, już po chwili poczułam drżenie mięśni ud i zbliżający się orgazm. Rozstawiłam pod naciskiem jego twarzy i dłoni trochę szerzej uda, szybko poczułam jak wybucha moja rozkosz, drapiąc palcami tynk ściany, sapałam i chyba nawet krzyknęłam, z trudem utrzymałam się na nogach. Nawet Piotrek wycierając rękawem okolice ust od mojego śluzu ...
... popatrzył ze zdziwieniem. Znałam dalszą kolej rzeczy, teraz będzie jego czas na zaspokojenie , polecił mi położyć się na podłogę, oczywiście nie byłam tym zachwycona, nie tylko, było to raczej niemile to jeszcze ten cały bród przyklejony do moich pleców byłby doskonałym świadectwem tego co właśnie robimy, a... na skandal nie mogłam sobie pozwolić, zbyt kocham męża i dostatnie życie, by ryzykować rozwód. Ustaliliśmy więc pozycję na pieska . Uklękłam na zimny beton, oczywiście zaraz poczułam jak drobne kamyki wpijają mi się w skórę kolan i dłoni, jedną rękę oparłam na podłogę a drugą starałam się wymieść gniotące mnie w kolana grudki betonu. Piotruś, nie czekał aż zrobię sobie wygodnie, uklękną z tyłu za mną, zarzucił mi sukienkę na plecy , pomacał moją szparkę, wsuwał we mnie swoje paluchy, nie przeszkadzało mu to że dłonie miał już całkiem pokryte piwnicznym kurzem. Usłyszałam jak mocuje się ze swoim rozporkiem, przymknęłam oczy... niecierpliwie czekałam na to co za chwile miało się stać. Po kilka sekundach poczułam dłonie Piotrka na moim tyłku, przesunął je na biodra i próbował mnie do siebie przyciągnąć, czekałam aż jego "ołóweczek " wbije się w moja szparkę, ale nic takiego nie nastąpiło, po chwili Piotrek wstał zrezygnowany, odwróciłam się do niego pytając co się stało "za niski jestem" powiedział, "nie mogę tam sięgnąć." O mało co nie wybuchłam śmiechem , ale powstrzymałam się ,poradziłam mu żeby poszukał sobie coś pod kolana bo przecież nie będziemy tu czekali aż urośnie. On ...