1. Ta chienne (Twoja suczka)


    Data: 25.09.2025, Kategorie: Zdrada kontrolowana, Autor: Sophie Nylon, Źródło: SexOpowiadania

    Hectora, niemalże pięćdziesięcioletniego pracownika luksusowego hotelu na wybrzeżu Ameryki Południowej, nic nie mogło już zdziwić. A przynajmniej tak utrzymywał, przyzwyczajony do różnych ekscesów bogatych, zagranicznych gości.Tego, co zastał w pokoju 669, jednym z luksusowych apartamentów, nigdy by nie przewidział ani nawet sobie nie wymarzył.Kończył w nim właśnie sprzątanie i myślami był już przy przerwie lunchowej; goście apartamentu 669 okazali się w miarę porządni i nie napracował się zbytnio; nie musiał tym razem sprzątać wymiocin ani niczego żadnych innych, obleśnych śladów.Kontemplował właśnie zaskakujący fakt, że to najbogatsi goście byli często porządniejsi od tych, których ledwo było stać na najtańszy pokój (ci to zadzierali nosa), gdy zamarł na progu sypialni, ostatniego pomieszczenia, jakie pozostało mu do ogarnięcia.Na łóżku leżała związana i zupełnie naga młoda kobieta. W pierwszej chwili pomyślał, że goście, zajęci się baraszkowaniem, zapomnieli o zamówionym sprzątaniu i zaraz dostanie po pysku od jej męża.Ale Hector przecież był tu już od kwadransa i zajrzał wszędzie oprócz właśnie sypialni. Czy kobieta została więc porwana, skrępowana wbrew własnej woli?Jej nadgarstki i kostki były przewiązane do rogów łóżka, tak że leżała rozciągnięta w literę X, ukazując Hectorowi wszystko, co miała. Cieniutkie, błyszczące czarne pończochy z koronką tylko dodawały jej wulgarności, podkreślały wyeksponowane ciało.A związana miała co pokazywać: była młoda, najwyżej ...
    ... dwudziestoletnia, szczupła i bardzo piękna: drobne piersi sterczały do góry; Hector widywał większe, ale nie sposób było odmówić im uroku. To samo kobiecość pod wygolonym łonem. Przywiązane do łóżka zgrabne nogi uniemożliwiały jej złączenie ud. Nic nie sugerowało, by choćby próbowała to zrobić.Całości dopełniały blond włosy do ramion. Twarzy nie mógł się za bardzo przyjrzeć; kobieta nosiła czerwoną opaskę na oczach, a w ustach miała metalowy pierścień na skórzanym pasku; widział taki w sex-shopie, choć niestety jego kochanka Gina za nic nie chciała się zgodzić na coś takiego.Hector przypomniał sobie, że zameldowała się tu niedawno para z Francji. Francuskiego nie znał, zaryzykował więc angielski, którym też raczej nie władał biegle:- Ex-excuse me, is every...everything fine?Żadnej reakcji. Blondynka od jego wejścia trwała w bezruchu, jej pierś unosiła się minimalnie w rytmie spokojnych, miarowych oddechów, jakby spała. Czemu przeczyła jej pozycja i więzy. Natomiast nic nie wskazywało, by bała się lub próbowała uwolnić.Dopiero teraz dojrzał kartkę na jej płaskim brzuchu. Jak się okazało, była to duża koperta, na której dużymi literami napisano po hiszpańsku:NIE PSUJ ZABAWY, NAJPIERW PRZECZYTAJPo hiszpańsku. Nie po angielsku, nie po francusku. Tak jakby tę wiadomość skierowano właśnie do niego, do kiepsko opłacanej obsługi, która nie ma czasu ani pieniędzy na kursy językowe.Hector wiedział, że powinien uwolnić kobietę albo powiadomić ochronę. Najlepiej obie te rzeczy. A już na pewno nie ...
«1234...12»