Pan i władca III - W imie nauki
Data: 06.10.2025,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Huber202, Źródło: SexOpowiadania
... zrozumiałem i wiem, że to nic złego. Prokreacja jest przede wszystkim nierozsądna, ale zaspokajanie swoich potrzeb i rozrywka nie jest niczym złym.— Dobrze, a jak zamierzasz znaleźć dziewczynę w przyszłości? Chcecie mieć trójkąt? Jak chcesz się ożenić, skoro będziesz zdradzał swoją żonę z własną matką.— Zdrada jest wtedy, jak robi się coś wbrew woli lub wiedzy partnera. Jeśli miałbym znaleźć sobie kobietę to postępową i otwartą. Tak odbiegając od tematu, niech pani pomyśli ile jest związków, które polegają tylko na seksie. Bo facet lub kobieta muszą zaspokoić swe potrzeby. Ja nie muszę szukać na siłę i uważam, że dzięki temu myślę bardziej racjonalnie.— Masz chłopaku wiele wytłumaczeń na to, co robisz. Co nie zmienia faktu, że postępujesz wbrew moralności. Po prostu są rzeczy, które wypada nie robić.— To, co mówię po prostu ma sens. Tak się zastanawiam. Ma pani syna prawda?— Prawda, jak dobrze pamiętam kiedyś chodziłeś z Michałem na piłkę.— Kiedy dziecko idzie do szkoły potrafi już mówić i często, chodź nie zawsze wie, jak wypada się zachowywać, a jak nie. Natomiast, gdy dorasta, to o seksie musi się dowiedzieć z Internetu i od kolegów. Właśnie, dlatego że istnieje tabu. Matka nie rozbierze się przed synem. Nie pokaże mu jak używać antykoncepcji. Nie zaspokoi ciekawości. Potem dziecko idzie w różne strony od aseksualny do zboczeńców.— Aha, czyli według ciebie matka powinna rozdziewiczyć syna?!— Na przykład. Jak znam Michała pewnie nadal jest prawiczkiem. Dusi w sobie ...
... pożądanie. W czterech ścianach. Może właśnie teraz masturbuje się do pani?— Mój syn? Z pewnością nie! To spokojny chłopak, na pewno nie tak zboczony jak ty.— Nigdy nie wiadomo, co kryje się w człowieku. Coś pani pokażę.W tym momencie do pokoju weszły dwie kobiety. Kinga, ubrana w czarną, koronkową bieliznę zgrabnym krokiem udała się na kanapę i usiadła obok syna po lewej stronie. W tej chwili naprawdę zrozumiała, że to, co mówi Igor to nie żart. Piękna, długowłosa blondynka wyglądała zabójczo w skąpym stroju. Przyprawiła Elżbietę w kompleksy. Nie tylko te wizualne. Roznegliżowana Kinga przytulająca się do syna coraz bardziej podważała jej światopogląd. Przypomniała sobie cowieczorne awantury z mężem. Jej syna, który wraca do domu późnym wieczorem, o którego życiu wie coraz mniej. Mimo, że jako pedagog, na co dzień pomaga młodzieży w problemie, w domu nie potrafi zapanować nad własnym synem.Następna do salonu weszła Jolanta. Ubrana bliźniaczo, lecz w białą bieliznę. Rozpoznała szkolną pedagog, Elżbietę Tokarczuk. Pomyślała, że ich sekret właśnie został odkryty, że jej syn wszystkiego się dowie. Jednak wierzyła, że Igor ma wszystko pod kontrolą i jej wizyta ma tutaj inny wydźwięk. Jola usiadła i również przytuliła się do Igora. Elżbieta również znała Jolantę i jej widok tutaj zdziwił ją jeszcze bardziej, jak dotychczasowe zdarzenia. Znała Maksa, jako cichego chłopaka. Wyglądał jak stos problemów, co negowało teorię Igora na temat leczącego każdy problem seksie. — Co uważasz o tych ...