1. Granica – bez odwrotu


    Data: 14.10.2025, Kategorie: Zdrada Autor: Monia, Źródło: SexOpowiadania

    ... było twarde, gotowe, jakby poprzedni finał wcale nie dał mu ulgi – wręcz przeciwnie, tylko podsycił głód. Wiedziałam, co się wydarzy. I właśnie tego chciałam. Byłam gotowa na przekroczenie ostatniej granicy. Jego palce najpierw delikatnie, a potem bardziej stanowczo przygotowywały mnie na to, co miało nadejść. Oddychałam głęboko, skupiona na tym, co czuję. Na podnieceniu, na drżeniu mięśni, na świadomości, że już nie ma odwrotu. Kiedy wszedł we mnie od tyłu, powoli, zdecydowanie, poczułam, jak moje ciało najpierw napina się, a potem poddaje. Było w tym coś bolesnego, coś intensywnego, ale też coś, czego potrzebowałam – właśnie tej pełnej dominacji, tego oddania. Adam był mocny, pewny siebie. Prowadził mnie, rytmicznie, coraz głębiej, coraz odważniej. Jego dłonie zaciskały się na moich biodrach, a ja zaciskałam palce na pościeli, oddając mu się bez reszty. Czułam każdy ruch, każdy jego oddech, każde uderzenie serca w swoich plecach. Byłam na granicy bólu i rozkoszy. Ale nie chciałam, żeby przestał. Kiedy doszedł we mnie, jego ciało drżało, jego oddech rwał się z piersi. Trzymał mnie mocno, jakby bał się, że się rozpadniemy, jeśli puści. A ja? Byłam mokra, roztrzęsiona, spełniona w sposób, którego wcześniej nie znałam. Czułam się… wyzwolona. Bez wstydu. Bez zahamowań. Cała. Leżeliśmy potem obok siebie, w ciszy. Wiedziałam, że to, co się między nami wydarzyło, nie było już tylko romansem. To była obsesja. Uzależnienie. Co będzie dalej? Jeszcze nie wiem. Ale wiem jedno: nie było już żadnej granicy, której bym się bała.
«12»