1. Zemsta cz.5/1


    Data: 06.11.2025, Kategorie: BDSM Autor: Tomasis, Źródło: SexOpowiadania

    Tamtego poranka była w doskonałym humorze. Z okazji 35 urodzin zafundowała sobie małą zmianę wizerunku. Ścięła włosy, tak by sięgały jej do połowy szyi. Ponad to pomalowała je na piękny, ciemnobrązowy kolor. Właśnie wybierała się na poranny jogging. Patrzyła w lustro gdzie widziała ślicznotkę zadowoloną z siebie. Na jej stopach gościły śnieżnobiałe, lekkie buty do biegania. Fioletowe, wzorzyste legginsy opinały dokładnie jej jędrne nogi, ukazując pociągające kształty kobiety. Kompletu stroju dopełniał różowy stanik sportowy z jasną obwódką wokół dekoltu i ramion, podtrzymywany cienkimi paseczkami. Jego materiał był tak cienki, ze bez trudu odbijały się na nim wspaniałe sutki Marceliny.***Ocknęła się w jakimś obskurnym pomieszczeniu. Na pierwszy rzut oka wyglądało ono na nieukończoną budowę. Była skrępowana i zakneblowana kneblem z kulką. Na jej nadgarstkach, kostkach i kolanach mocno zawiązane były sznury. Siedziała w dużym rozkroku. Miała na sobie czarną marynarkę, rozpiętą do połowy białą koszulę i długie czarne spodnie. Na jej stopach nie było obuwia, ochraniały je jedynie czarne podkolanówki. Była zdezorientowana i wystraszona. Próbowała krzyczeć, lecz na nic się to zdawało. Próby wyswobodzenia się z krępujących ja sznurów też spełzły na niczym.Do pomieszczenia wszedł wysoki mężczyzna w roboczym ubraniu. Rozpoznała go bez trudu. Była zaskoczona. Nie rozumiała dlaczego ją uwięził.-Jak się masz suko? - Spytał podchodząc do niej. Przykucnął i z zaciekawieniem wziął ...
    ... delikatnie w rękę naszyjnik,który miała na sobie. - Wiesz czemu tu jesteś?! Zniszczyłaś mi życie! - Syknął, patrząc w jej przerażone oczy. - Boisz się! Słusznie. Bo teraz mi za wszystko zapłacisz. - Powiedział spokojnie, ściągając jej naszyjnik. Gdy kobieta uspokoiła się, patrząc na niego błagalnym wzrokiem, odrzucił w kąt biżuterię. Znów zaczęła się szarpać, jakby to miało jej pomóc.- Cichutko, cichutko. Nie będzie przecież tak źle. Przecież nie jestem potworem. - Powiedział, gładząc ją po podbródku. - Troszkę się z tobą podroczę. - Dodał odgarniając jej ciemne włosy. - Zmieniłaś fryzurę. To nic. Nadal pięknie wyglądasz. Ale wolałem oglądać cię nago. - Szepnął dobierając się do jej piersi. Masował je przez ubranie, które miała jeszcze na sobie. Ugniatał mocno jej piersi, powodując tym spory dyskomfort u skrępowanej suczki. Wkrótce rozpiął jej koszulę mocnym szarpnięciem. Guziki rozprysnęły się po betonie, a oczom Teodora ukazał się jej biust usadowiony w czarnym staniczku wykończonym śliczną koronką. Mężczyzna przez chwile bawił się piersiami, po czym naderwał materiał staniczka i uwolnił z miseczek parę pięknych cycuszków. Zaczął drażnić jej piersi. Mocno przygryzał sterczące z zimna sutki, czym doprowadzał kobietę do krzyków. Każda próba wydania z siebie głośniejszego odgłosu skutkowała solidnym spoliczkowaniem. Mężczyzna wykręcał jej sutki, patrząc jak pogrąża się w rozpaczy.- No i jak podoba się? Jesteś już napalona? - Pytał szyderczo, patrząc na przerażenie rysujące się na ...
«1234»