-
Nie-zwykla Rodzina cz 131. - Granie z przyrodnim bratem
Data: 13.11.2025, Kategorie: Nastolatki Autor: Mr. Morris, Źródło: SexOpowiadania
Siedziałam wygodnie na kanapie, obserwując jak Adam przygotowuje konsolę do gry. Staramy się teraz żyć w zgodzie. Ostatnio mój kontakt z przyrodnim bratem się polepszył. Może to przez to, że ciągle zabawiamy się ze sobą tak samo jak to robię z moim ojczymem. Tom na razie nic nie wie o tym, co robię z jego synem. Przynajmniej teraz już jest trochę lepiej. Nadal Adam był opryskliwy, ale przynajmniej teraz nie podchodził do mnie z wrogością. Na przykład teraz urządziliśmy sobie wieczór grania na konsoli.Była sobotnia noc, a my mieliśmy przed sobą całą noc wolnego czasu. Tom i mama wyszli do swoich znajomych. Adam właśnie załadował swoją ulubioną grę bijatyki.- Okej, Nat, gotowa na porażkę? - Adam uśmiechnął się, podając mi pad.- Ha! To raczej ty powinieneś się przygotować na klęskę. - odpowiedziałam.Po chwili wybraliśmy nasze postacie.Po kilku rundach Adam wygrywał 3-2. Czułam lekką frustrację, ale też zabawę płynącą z rywalizacji.- Wiesz co... - Adam przerwał na chwilę, patrząc na mnie z figlarnym uśmiechem. - Co powiesz na to, żeby trochę podkręcić stawkę?- Jaką stawkę? - zapytałam podejrzliwie.- Kto przegra rundę, zdejmuje jeden element garderoby. Co ty na to?Zastanowiłam się przez moment. Z jednej strony to było trochę szalone, z drugiej byłam ciekawa do czego to zaprowadzi. Domyślałam się do czego.- Jesteś szalony. Dobra, zgoda! - odpowiedziałam.- No to zaczynamy.Pierwszą rundę wygrał Adam. Westchnęłam i zdjęłam sweter, zostając w koszulce i dżinsach. Czułam lekkie ...
... napięcie, ale też ekscytację.- Twoja kolej na przegraną. - powiedziałam, koncentrując się na następnej walce.I rzeczywiście wygrałam. Adam zdjął swoją koszulkę z uśmiechem. Starałam się nie dać po sobie poznać, że widok jego torsu sprawił, że na chwilę straciłam koncentrację.Kolejne rundy były bardzo wyrównane. Ja przegrałam i zdjęłam buty, potem Adam przegrał i zdjął skarpetki. Śmialiśmy się i dogryzaliśmy sobie nawzajem.- Nie mogę uwierzyć, że jesteś taka dobra. - powiedział Adam po tym, jak znowu wygrałam.- Ja też potrafię w to grać. - odpowiedziałam z szerokim uśmiechem.W końcu teraz wygrał Adam i zdjęłam moją koszulkę. Zobaczył moje jędrne cycki, bo oczywiście nie ubrałam stanika.- Hah...chciałabyś jednak teraz mieć stanik na sobie, co?- Oh zamknij się i graj. - powiedziałam.Po godzinie gry byliśmy oboje w bieliźnie, czerwoni na twarzach ze śmiechu i lekkiego zażenowania. Atmosfera była zabawna, ale też naelektryzowana.- Okej, ostatnia runda. Jeśli przegrasz...- Wiem, wiem...graj.Po jakimś czasie, w końcu niestety Adam wygrał.- Cholera. Nie lubię przegrywać.- No już...zdejmuj. - popatrzyłam na niego złowrogo. W końcu jednak zdjęłam moje majtki. Byłam teraz już całkiem naga obok niego.Uważnie mi się przyglądał. Moim jędrnym piersiom i tyłkowi. Próbowałam się jakoś zakrywać.- Hej, nie masz się czego wstydzić. Już cię widziałem nago. - powiedział śmiejąc się chytrze.- Ach...ciesz się póki możesz. Wygrałeś.- Wiesz co...żebyś nie czuła się skrępowana... - wtedy wstał i zdjął swoje ...