-
Pierwszy raz, trojkat.
Data: 17.11.2025, Kategorie: Zdrada kontrolowana, Autor: Ewa mężatka, Źródło: SexOpowiadania
... wzdłuż szparki, pieściłam łechtaczkę, wsuwałam w nią palce. Czuła jak od wewnątrz rozpycham się palcami, drażniąc ścianki pochwy, pochyliłam się i jednocześnie językiem drażniłam łechtaczkę. Nie chciałam przerywać, Ania nie dawała żadnych sygnałów, abym przestała. Widać było i czuć, że jest jej przyjemnie. Palce rytmicznie wysuwałam i wsuwałam z pochwy, językiem wyprawiałam jakieś czarodziejskie ewolucje na miejscu stworzonym tylko do rozkoszy. Skąd wiedziałam jak ją pieścić, jak ją dotykać? Czyżby kobieca intuicja? Nie obchodziło mnie to, nie obchodziło jej to, chciałam tylko dać jej fantastyczny orgazm. Poddała się całkowicie mojej pieszczocie. A kiedy nadszedł upragniony dla niej finał, orgazm, wiła się i podskakiwała, czując cały czas w sobie moje palce, na których zaciskały się mięśnie cipki w spazmach rozkoszy. Głowa latała jej na wszystkie strony, głośny jęk wydobywał z ust. Byłam szczęśliwa, mogąc dać jej taką przyjemność. Kiedy jej oddech uspokoił się, powoli wysunęłam palce z nabrzmiałej cipki. Przykryłam ją ręcznikiem i po cichu opuściłam gabinet. Wróciłam do pokoju, usiadłam i napiłam się wina. Po jakimś czasie do pokoju weszła Anna. Była okręcona ręcznikiem, który zawiązała sobie powyżej biustu. Usiadła obok mnie, sięgnęła po swój kieliszek, który zdążyłam wcześniej napełnić, i duszkiem opróżniła cały. Siedziałyśmy w ciszy. Ania złapała mnie za rękę, ścisnęła tylko mocno. Nie musiałyśmy nic mówić. A potem spojrzała na mnie i powiedziała:– To było niesamowite. ...
... Dziękuję ci bardzo. Jeszcze czuję podniecenie – mówiła. – Chciałabym ci się jakoś odwdzięczyć, ale nie wiem jak?Siedziałam zamyślona. W mojej głowie pojawiały się różne obrazy, aż wykrystalizował się jeden, nad którym od dawna myślałam. I który w tej chwili, w tym momencie był możliwy do realizacji. Postanowiłam zaryzykować i podzielić się nim z przyjaciółką.– Mam pewien pomysł – powiedziałam. – Tylko musisz mocno się zastanowić.– Zamieniam się w słuch? Mów – powiedziała, patrząc na mnie.– Wiesz, od pewnego czasu chodzi mi po głowie pewna myśl – zaczęłam. – A właściwie nam, z Jackiem. Rozmawialiśmy kiedyś na twój temat.– O mnie? – odpowiedziała lekko zdziwiona. – A co konkretnie? – zapytała.– Nie wiem jak to powiedzieć, więc powiem prosto z mostu. Jacek chciałby cię zaprosić do naszego łóżka. Proponujemy ci trójkąt. Co o tym myślisz?– Ty i Jacek ze mną w łóżku, albo ja z wami?– Jeżeli odmówisz, to nie było tematu, ale korzystam z okazji i pytam – odpowiedziałam.Zamilkła usłyszawszy moją propozycję. Wyglądało, że w głowie przerabia wszystkie za i przeciw. Spoglądała w moje oczy, próbowała odgadnąć czy żartuję, czy propozycja jest jak najbardziej prawdziwa. Głęboko odetchnęła, podjęła decyzję.– Dobrze, chętnie pójdę z wami do łóżka, ale pod jednym warunkiem – odpowiedziała.– Jaki to warunek? – zapytałam zaciekawiona.– Wiesz, nam również wpadł do głowy podobny pomysł. Rozmawialiśmy na ten temat i chcieliśmy wam zaproponować to samo, tylko nie wiedzieliśmy jak to powiedzieć. Nie ...