1. Pan i wladca II - Kamienna twarz


    Data: 01.12.2025, Kategorie: Sex grupowy Autor: Huber202, Źródło: SexOpowiadania

    Od ostatniego spotkania Jolanty z Kingą i Igorem minął tydzień. Zarobione pieniądze za spełnienie fantazji bratanka schowała na czarną godzinę. Jednak właśnie po upływie siedmiu dni kobieta przestała uważać te pieniądze za cenne. Wydawały jej się brudne i zarobione w łatwy sposób. W pracy i poza nią użalała się nad tym, kim się stała. Nie była wartościową kobietą, a przegrywem, który pracuje w pracy dla idiotów. Nie dochodziły do jej głowy liczne komplementy za to, że w sklepie, w którym pracuje wykonuje sumienną pracę. Na dodatek fakt, że jedynymi ludźmi, którzy z nią flirtują są lokalnymi koneserami napojów wysokoprocentowych odbierał jej pewność siebie.Postanowiła jak najszybciej wydać pieniądze Igora. Swojemu synowi, Maksowi zakupiła buty. Radość jej syna z otrzymanego prezentu trochę stłamsiła jej wewnętrzny ból. Dla siebie natomiast zakupiła drogie wino, którym upijała się przez parę najbliższych wieczorów. Właśnie podczas nich zmieniała nieco swoje myślenie. Zaczęła rozmyślać, czy jest atrakcyjna dla młodego bratanka, a może jest dla niego tylko zboczoną fantazją kazirodczego seksu. Nawet, jeśli tylko tym drugi, chce wykorzystać szansę. Wracała do dnia, w którym Igor i Kinga czule pieścili ją po piersiach. Kiedy za pomocą dwóch palców i języka Kinga doprowadziła ją do orgazmu. Wysłała SMS do Igora. Umówili się na spotkanie w przyszły piątek. Ponad trzy tygodnie od ostatniego spotkania. Zostały cztery dni.Nadszedł dzień spotkania. Jolanta musiała sprzedać jakiś kit ...
    ... jej synowi, na szczęście ten miał być całe popołudnie u kolegi. Tym razem to nie ona pojechała do willi Sokołowski, a zawiozła ją Kinga swoim nowym Mercedesem. Jolanta wypatrywała z niepokojem swojej byłej szwagierki. Wreszcie przyjechała. Miała na sobie biały golf. Jolanta tym razem ubrała się normalnie, w błękitną bluze oraz dżinsy. Jakie ma znaczenie jej ubiór skoro i tak skończy cała naga.— Cześć kochana! — krzyknęła entuzjastycznie Kinga do otwierającej drzwi samochodu Jolanty.— Hej. — odpowiedziała ze sztucznym uśmiechem.— Trochę ci zajęło przyjęcie naszej oferty.— Co macie dla mnie dzisiaj?— Bezpośrednio (śmiech). Nie zawiedziesz się. Obiecuje.Kobiety dojechały do posiadłości. Tak jak wcześniej udały się do salonu i usiadły na kanapie w oczekiwaniu na Igora. Tym razem przyszedł od razu. Ubrany był w czarne dresy.— Stęskniłem się, ciociu. — przywitał się entuzjastycznie.— Rozumiem. — Jola chciała pokazać obojętność.— To ja was zostawiam kochani. — Kinga wstała i udała się w kierunku wyjścia.— Czyli dzisiaj sami?— Oj zdecydowanie nie!Igor usiadł blisko ciotki i położył na stole pięć tysięcy. Zdziwiło to Jolantę, tyle pieniędzy za jedno spotkanie? Absurd. Może jednak mu się podoba? W jej głowie był to jeszcze większy absurd. Szybko przypomniała sobie, że nie mają być sami.— I co? Pewnie przyprowadzisz kolegę i chcecie mnie razem posuwać. Spoko, tylko w prezerwatywie, będziesz się musiał przełamać.Jola próbowała przejąć kontrolę nad spotkaniem. Pamiętała jaki stosunek do ...
«1234...»