1. Nie ma to jak byly, cz. 1


    Data: 03.12.2025, Kategorie: Zdrada Autor: anonimowo, Źródło: SexOpowiadania

    Cześć, nazywam się Maja, mam 24 lata i jestem od paru lat w szczęśliwym związku ze swoim chłopakiem, Patrykiem. Mamy oboje tyle samo lat, podobne pasje, nie licząc zakupów, na które zawsze on narzeka, bo według niego spędzam na nich za dużo czasu. Dzisiaj wybrałam się na nie sama, bo akurat on pracował, więc miałam cały dzień na shopping dla siebie i jak się później okazało nie tylko okazje w sklepach udało mi się złowić... Ale po kolei.Na zakupach w galerii byłam od godziny 11 i przeszłam przez wszystkie ulubione sklepy. Kupiłam sobie nowe spodnie, komplet bielizny, dwie sukienki i parę nowych, czarnych szpilek żeby mieć, w czym się pokazać ukochanemu. Podczas przeglądania ubrań w jednym z kolejnych sklepów w pewnym momencie poczułam czyjeś dłonie na swojej talii. Delikatnie podskoczyłam wystraszona, a z tyłu rozległ się śmiech i znajomy głos mówiący:- Oj Majuś, ale że mnie się boisz?Okazało się, że to był mój dawny chłopak ze szkoły średniej, Filip. Nasz związek wtedy trochę trwał i nie licząc obecnego był najdłuższym w moim życiu. Przytuliłam się do niego na przywitanie i zmierzyłam go wzrokiem. Musiałam przyznać, że dalej wyglądał bosko, a może i lepiej niż wcześniej. Nabrał mięśni i lepszej sylwetki przez te parę lat, zmężniał, wciąż miał przepiękne brązowe oczy i w podobnym kolorze włosy, lekko kręcone na czubku głowy. Uroku dodawał mu fakt, że był dość wysoki, bo miał około 1,90 m, a ja drobniutka ciemna blondynka, z ledwie 158 wzrostu nawet w szpilkach przy nim ...
    ... wyglądałam jak dziecko. Pogadaliśmy chwilę w sklepie, po czym zaproponował mi kawę, na którą chętnie się zgodziłam. Wspominaliśmy sobie stare czasy, opowiadaliśmy jak obecnie nam się żyje i naprawdę miło spędziliśmy czas. W końcu czułam, że czas, więc zaczęłam się zbierać, a Filip zaoferował mi podwózkę, na co też się zgodziłam mając na uwadze torby z zakupami. Po drodze kontynuowaliśmy naszą miłą rozmowę, czułam się super w jego towarzystwie, trochę jak ta nastolatka, która zakochała się w nim kiedyś. Bił od niego tamten urok i nie przechodził koło mnie obojętnie.Kiedy odwiózł mnie do domu zaoferował mi jeszcze pomoc z zakupami i wniósł je do środka. Podziękowałam mu szerokim uśmiechem i zaprosiłam go jeszcze na chwilę. Troszkę zaczęliśmy się już wygłupiać i łaskotaliśmy się nawzajem. Gdy tak leżeliśmy obok siebie (a właściwie odrobinę na sobie) w pewnym momencie spojrzeliśmy się na siebie i zaczęłam czuć jak wracają wszystkie miłe chwile z Filipem i nagle poczułam, że muszę go mieć tu i teraz. Niewiele myśląc przybliżyłam się do niego i zaczęłam go namiętnie całować, mimo zaskoczenia od razu mój dawny kochanek odwzajemnił je, a nasze usta i języki splotły się w namiętnym tańcu. Z taką pasją i uczuciem nie całowałam się nawet z chłopakiem.Nie czekaliśmy zbyt długo, bo szepnęłam mu na ucho, że chcę go poczuć w sobie. Nie musiałam go namawiać i zaniósł mnie po chwili na rękach do naszej sypialni. Rzucił mnie na łóżko i zaczął rozbierać, a za chwilę dopadł mnie i zaczął rozbierać ...
«12»