1. Nie-zwykla Rodzina cz 132. - Pielegniarka w domu starcow


    Data: 06.12.2025, Kategorie: Brutalny sex Autor: Mr. Morris, Źródło: SexOpowiadania

    Nazywam się Henry. Jestem ojcem Ann i dziadkiem Alana i Cassie. Mam już 71 lat. Sylwetka typowa dla starszego mężczyzny. Lekki brzuszek, siwe włosy i wąsy. No i oczywiście duży fiut, który robił wrażenie na niejednej kobiecie. Od jakiegoś czasu znajdowałem się w domu spokojnej starości. Z początku niechętnie do tego podchodziłem, ale potem przyznałem innym rację. W moim wieku różne rzeczy się dzieją. Lepiej jakby ktoś był w pogotowiu. Ogólnie myślałem, że będą tam same nudy i nic ciekawego, ale po tym czasie stwierdzam, że jednak nie jest tam źle. Chociaż z początku myślałem inaczej. Pamiętam, że to był mój chyba jeden z pierwszych dni, gdy tu trafiłem. Zauważyłem, że praktycznie są tu same nudy, nic szczególnego. Jedynym plusem tego miejsca były pielęgniarki. Jak na niektóre patrzyłem to aż nie mogłem oderwać wzroku. Większość była taka, że miały duże piersi i jędrne tyłki. W dodatku w tych ubraniach pielęgniarki były zawsze takie żeby najlepiej się opinały. Pokazywali też swój duży dekolt. No przyznam było, na co popatrzeć. Zawsze od takich momentów mój kutas stawał na baczność. Wtedy nie mogłem tu jednak nic na to poradzić. Brakowało mi Cassie oraz Ann. Ona to wiedziały jak dobrze zająć się dziadkiem. Szkoda było, że nie mogłem ich widzieć, na co dzień.No i czasami też tęskniłem za czasami, gdy mieszkała ze mną Ann. Wtedy jeszcze miałem ten wigor i mogłem rżnąć córkę codziennie. Ona wiedziała jak się mną zająć. Cassie tak samo. Gdy tylko nadarzyła się okazja do spotkania ...
    ... mogłem podziwiać jej piękne młode, nagie ciało, a ta dobrze się zajmowała moim kutasem.W moim wieku to był z nim jeszcze problem. Bo gdy ustał to nie mógł opaść i dopiero, że, tak powiem "dobra ręka" pomagała, aby wrócił do normalności. Siedziałem w swoim pokoju i czytałem codzienną gazetę. Wtedy weszła Dorothy. Była rudowłosą pielęgniarką z dużymi piersiami i jędrnym tyłkiem doskonale opinającym jej ubrania. Od razu nabierałem na nią ochoty.- Dzień dobry Henry. Jak się dziś czujesz?- Dzień dobry, Dorothy. Jest dobrze.- Przyniosłam ci twoje leki. - wtedy podeszła do stolika i pokazała mi talerzyk z tabletkami.Gdy go stawiała na stolik, schyliła się przez, co mogłem widzieć jej dekolt. Ale cuda pomyślałem.- Dziękuję ci.Od razu je wziąłem. Przez patrzenie na jej piersi, mój kutas zaczął twardnieć. Dorothy pewnie to zauważyła, jednak udawała, że nie widzi. Uśmiechnęła się do mnie.- Jak na razie tyle Henry. Wpadnę za jakiś czas. - uśmiechnęła się ciepło.- Dziękuję, Dorothy.Gdy kierowała się do drzwi kręciła przy okazji tyłkiem. Miała naprawdę świetny tyłek. Bardzo kształtny. Aż wyobraziłem sobie jak ona może wyglądać bez ubrań. Kiedy wyszła z pokoju zobaczyłem, że mój kutas już całkiem stoi prężnie.- No cholera... - powiedziałem do siebie.Wiedziałem, że muszę z nim coś zrobić. Szybko wstałem i poszedłem do łazienki. Opuściłem spodnie na dół, wyjmując mojego wielkiego kutasa z żyłami po bokach. Szybko zacząłem sobie poruszać po nim ręką. Żeby sobie ułatwić wyobrażałem sobie czy to ...
«123»