-
Nie-zwykla Rodzina cz 132. - Pielegniarka w domu starcow
Data: 06.12.2025, Kategorie: Brutalny sex Autor: Mr. Morris, Źródło: SexOpowiadania
... posuwałem ją mocno i zawzięcie. Jej pośladki klaskały pod naporem moich uderzeń. Dorothy zaczęła głośno jęczeć. Robiłem jej naprawdę dobrze. Brakowało mi tego od bardzo dawna. Podoba mi się opieka tutaj.Po czasie zmieniliśmy pozycję. Położyliśmy się na boku. Jedną ręką trzymałem jej nogę w górze. Mój kutas szybko wszedł do jej cipy.- Ohhh..ooogghhh...tttaakkk...ależ masz wigor...ooooggghhh...Mówiła między jękami. Grzmociłem ją mocno, powodując jej głośne jęki i sapanie. Po jakimś czasie przekręciłem ją na plecy, a sam wziąłem jej nogi na barki. Wsunąłem fiuta do cipy. Zacząłem ponownie ją walić. Miałem w sobie jeszcze ten wigor. Pochyliłem się i całowałem ją z języczkiem. Tłumiłem jej jęki. W końcu Dorothy przewróciła mnie na plecy. Usiadła na mnie na jeźdźca. Włożyła kutasa do końca. Jęknęła przeciągle, czując jak ją cały wypełnia. Ona też widać tego pragnęła. To nie była dla niej jedynie pomoc.Zaczęła na mnie skakać za każdym razem bardziej wprowadzając kutasa do swojej pochwy. Było jej niesamowicie dobrze. ...
... Czułem też jak zaczyna się cała trząść, aż głośno jęknęła. Osiągnęła swój punkt kulminacyjny, a ja nie przerwałem ruchania.Po jakimś czasie poczułem pulsowanie kutasa, co znaczyło, że zaraz wystrzelę.- Ohhh...już prawie...Wtedy Dorothy zeszła z kutasa i zaczęła energicznie poruszać po nim ręką. Włożyła go całego do ust i raptownie obciągała. Po chwili wystrzeliłem prosto do jej gardła. Następnie wyciągnęła go z ust. Część nasienia przyjęła na twarz. Trochę też skapało na łóżko. Resztę za to z dumą połknęła.- Mmmm...i co pomogło?Spytała, a ja widziałem, że mój kutas zaczyna wiotczeć.- Chyba tak. Dziękuję Dorothy.- Nie ma za co, Henry. Cieszę się, że mogłam pomóc.Po jakimś czasie przebrała się w swoje ubranie pielęgniarki. Szykowała się już do wyjścia.- Henry...gdybyś jeszcze kiedykolwiek miał podobny problem, możesz nas wezwać. Po to tu jesteśmy, aby pomóc.- Oczywiście, dziękuję.Uśmiechnęła się, po czym wyszła z pokoju. Od tego czasu mój pobyt w tym miejscu nie był taki zły.Ciągle otrzymywałem należytą pomoc.C.D.N